Ta opowieść to mówiona niebiografia Stefana Friedmanna, chodzącej, a raczej biegającej historii polskiego teatru, filmu, radia i estrady. Jest jak jej bohater – barwna, szybka, pełna anegdot i nie po kolei. Dowcip z dużą dawką inteligencji, doprawiony niebagatelną wyobraźnią i nutą absurdu to receptura tej lektury. Fabularny rollercoaster opowiedziany barwnym słowem i okraszony licznymi żartami. Brawurowa podróż od krakowsko-warszawskiego dzieciństwa do młodzieńczej dojrzałości na scenach wielu teatrów, w filmach i programach telewizyjnych. Od radiowej rodziny Matysiaków do reżyserowania komedii. A po drodze „Czterdziestolatek", „Zmiennicy", „Lalka", pamiętne sceny w „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz", „Na kłopoty… Bednarski", reżyser kina akcji z „Poranka kojota" czy Młody Wilk z „Kiler-ów 2-óch", Cienki Bolek, aż po tak uwielbianego przez widzów Modrego w „M jak miłość". Friedmann to współtwórca kultowych kreacji w dawnej radiowej Trójce m.in. Majstra w „Fachowcach", Globtrotuara w „Ahoj, przygodo!" czy jednego z dwóch rozmówców w „Dialogach na cztery nogi". Życiową podróż odbywał w rewelacyjnym towarzystwie znanych twórców: Jonasza Kofty, Wojciecha Młynarskiego, Erwina Axera, Andrzeja Wajdy, Jerzego Gruzy, Tadeusza Różewicza, a choćby Wisławy Szymborskiej. A co lubi najmocniej? Przełamywać powagę!
Wspomnienia pisałem na gorąco. Poprzez to są świeże i aktualne. Pomogła mi w tym pamięć i nabyta wyobraźnia. Pamięć, by odtworzyć wydarzenia, w których brałem udział, a wyobraźnia – gdybym o czymś zapomniał. Lata pędzą, czas się zmienia, trudno pisze się wspomnienia. Codziennie budzisz się, jak nowonarodzony, w nowej rzeczywistości. Zanim dorośniesz już wita cię kolejny dzień. Jak mawiał Winston Churchill, pamiętniki i wspomnienia to najlepiej pisać po śmierci. I miał rację! Zgoda. Jak mnie już nie będzie, to nie napiszę ani słowa. Daję słowo!
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Siedemdziesiąt lat mojego dzieciństwa, czyli niech pan powie coś wesołego. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.