Historia, która wydarzyła się w co najmniej jednym wszechświecie
Robert Szmit prowadzi niczym niewyróżniające się życie przedstawiciela klasy średniej. Praca, żona, córka. Mieszkanie, samochód, niewielkie przyjemności i jedna powieść w dorobku. Napisana dużo lat temu, bardziej w efekcie psychozy aniżeli przypływu talentu. To właśnie ona powoduje, że Szmit nieoczekiwanie staje się twarzą nowego ruchu z pogranicza religii i nauki, inspirowanego wywiedzioną z fizyki kwantowej hipotezą istnienia wszechświatów równoległych.
Bohater zamiast być szczęśliwym i dyskontować sukces, zdaje się przerażony zachodzącymi wokół niego zmianami społecznymi i technologicznymi. Te zaś następują w szalonym tempie i wkrótce doprowadzą do zweryfikowania wszystkich pozornie niezmiennych prawd, w które ludzkość wierzyła przez ostatnie stulecia…
W tle warszawska Białołęka. To tu się wszystko inicjuje i wszystko się kończy. Łącznie ze światem.
„Heloł! dzisiaj tu jest Królestwo Polskie. Węglowa potęga i gracz na rynku nowych technice. Choćby wam się nie śniło, co? Może i jest w tym trochę waszej nieświadomej zasługi, lecz możecie już sobie stąd iść gdzie indziej. Mamy tu swoje sprawy. Swoje gry, w które tak naprawdę się nie gra, tylko do których się przenosi i w których się jest, i robi się rzeczy prawie na serio. Mamy tlen, który lubimy przyćpać dla rozrywki, bo rozrywka to sprawa ważna i fajna. A jak nam się to wszystko znudzi, to mamy eutanazję, którą zamawia się jak pizzę, i cześć. Sorry was zatem bardzo, lecz trochę walicie stęchlizną".
Grzegorz Żurek – autor powieści science fiction pod tytułem „Wszystkie światy Roberta Szmita" po raz pierwszy wydanej w 2023 roku.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Wszystkie światy Roberta Szmita. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.