Milicyjny kryminał zbierający zaskakująco pozytywne recenzje wśród czytelników.
AGATA (lubimyczytac.pl):
Pierwszy trup – bogata starsza pani, drugi – młodziutka narkomanka. Ofiary łączą wspólni znajomi, wśród których na pierwszy plan wybijają się dwaj siostrzeńcy staruszki i przyszywana siostrzenica. Śledztwo - prowadzone jak typowo u Wojta przez porucznika Mazurka, z reguły na Żoliborzu – jest nieprzystępne, przez powieść przewija się dużo postaci i trzeba się skoncentrować, aby nie pogubić wątków. Mimo tego chaosu czyta się korzystnie, Wojt nieźle pisze, a fabuła wciąga. Jako prawnik (Albert Wojt to pseudonim prokuratora Wojciecha Sadrakuły) autor prawidłowo poznał kolorowe środowisko niebieskich ptaków i barwnie je opisuje.
BUBLE (lubimyczytac.pl):
Wciągająca książka, do samego końca zagadką dla mnie było kto jest mordercą, nad wyraz mi się podobała, polecam książkę fanom powieści detektywistycznych. Napisana w prosty sposób, dlatego prawidłowo się czyta. Polecam!
GALFRYD (lubimyczytac.pl):
prawidłowy kryminał milicyjny, propaganda w zasadzie odpuszczona (mamy rok 1988!) - no, oprócz na czarno odmalowanego środowiska prywatnego biznesu, interesujący rozwój fabuły. Coś, co zapowiadało się na zwykłe włamanie do willi bogatej staruszki, zmienia się w morderstwo. Wygląda na to, ze włamywacz stracił głowę i zabił w panice właścicielkę. Gdy MO (naturalnie por. Mazurek i kpt. Stefański z ekipą) początkuje śledztwo (ułatwione poprzez odcisk palca sprawcy na porzuconym pilniku), znienacka pojawia się drugi trup, młoda narkomanka. Sprawa pozornie nie jest związana z włamaniem, ale osoby zamieszane w obie śmierci pozostają w jednym kręgu towarzyskim – późnopeerelowskich "prywaciarzy". Atmosfera gęstnieje, pojawiają się kolejne zwłoki, a rozwiązanie sprawy wcale nie jest proste. Na plus – nieźle oddane realia PRL.
MARZENA PUSTUŁKA (KlubMOrd.com):
Trzeba obiektywnie przyznać, że książki Wojta, to typowe fajne, milicyjne kryminały ze wszystkimi wadami i zaletami tego gatunku. Trochę kryminału, trochę polityki, trochę moralizatorstwa i krytyki optymalnych grup społecznych. Czytelnik w tamtych czasach musiał posiadać jasno wyłożone jakie środowiska i dlaczego są winne złej sytuacji politycznej i (w szczególności) ekonomicznej kraju (przypominam — schyłek PRL-u).
Pierwsze, papierowe wydanie tej książki ukazało się nakładem Wydawnictwa Ministerstwa Obrony Narodowej (Warszawa 1988) w linii „Labirynt", w nakładzie 159 700 + 300 egz.
Książka wznowiona w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Estymator w ramach kolekcji: Kryminał z myszką – Tom 30.
Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Szafirowe koniczynki, AZ#BE801304EB/DL-ebwm/mobi. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.