Dynamiczny, milicyjny kryminał z dużą dozą brutalności i erotyki rozgrywający się w latach 80. XX stulecia w Warszawie (Żoliborz) i na Mazurach. Bardzo wciągająca lektura. Czytelnik do końca nie wie kto jest zabójcą, gdyż kilka osób miało motyw. Podczas śledztwa wychodzą na jaw nielegalne interesy, rozwiązłe życie młodych bohaterów a także sprawa narkotyków.
WIESŁAW KOT (klubMOrd.com):
Czyta się ten kryminał świetnie. Może dlatego, że tym razem Wojt postawił na tempo akcji i przestał rozmywać się w wątkach pobocznych. Zasadą konstrukcyjną większości utworów Wojta jest problem wyspy nie wprost. Co to znaczy? Ano tyle, że mimo akcji toczącej się najczęściej w Warszawie, gdzie możemy posiadać półtora miliona podejrzanych o morderstwo i tak wiemy, iż sprawca musi ukrywać się w gronie kilkunastu osób, które pojawiły się na pierwszych trzydziestu stronach utworu. To, przyznać trzeba, ogromna zaleta utworu.
Intryga niby prosta. Trupy dwóch tytułowych kuzynek znaleziono w mieszkaniu przy ul. Wery Kostrzewy. Otrucie. Jak się możemy domyślać, obie panie prowadziły niezwykle bogate życie towarzyskie i trzeba posprawdzać wszystkie intymne znajomości. Jest ich bez liku. Wojt dodając jeszcze kilka postaci nie związanych ze środowiskiem, udanie mnoży podejrzanych (sąsiadka, dozorca, nabywca wozu, blacharz itp.). Dzięki czemu uzyskujemy co kilka stron zwrot akcji.
Pierwsze, papierowe wydanie tej książki ukazało się nakładem Krajowej Agencji Wydawniczej (Rzeszów 1990) w nakładzie 49 650 + 350 egz.
Książka wznowiona w formie elektronicznej przez Wydawnictwo Estymator w ramach kolekcji: Kryminał z myszką – Tom 25.
Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Kuzyneczki. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.