Kameralna, pełna zadumy książka Magdy Dygat ma dwie wyraziste bohaterki i dwa znaczące wątki: jeden to przejmująca opowieść o kobiecie, która próbowała za wszelką cenę ułożyć sobie życie po własnej myśli (tytułowa pani Morris), drugi – otwierająca się dopiero historia młodej dziewczyny (Rose), szukającej jeszcze swojego miejsca w świecie.
Rose wprowadza się do wynajętego wyjątkowo tanio mieszkania na Manhattanie. Nie wie, że przestępując próg pozornie zwyczajnej kamienicy, wkracza w szczególną, niepokojącą rzeczywistość czyichś nie spełnionych marzeń, dziwactw, egoizmu, samotności, alkoholowej izolacji.
To nic osobliwego, iż w domu starej kobiety mieszka i odzywa się przeszłość. Jakie zdarzenia i decyzje kryją się za wszystkim, co ogląda Rose? Czy trzeba litować się nad panią Morris? GOGENZOLA (lubimyczytac.pl): To jest książka w kolorach jesieni: barwna i nostalgiczna.
Do tego napisana błyskotliwym językiem, prawdziwie literackim. Oprócz niezwykłego klimatu pojawia się też odrobina dramatu i składnik zaskoczenia. To jest jedna z lektur, które potężnie wiążą czytelnika ze swym światem.
Odkładasz, wznosisz wzrok i musisz się chwilę rozglądać w zdumieniu, iż to nie Manhattan... SECONDO (lubimyczytac.pl): Książka nieprzystępna, zmusiła mnie wielokrotnie do refleksji nad losem i stylem życia pani Morris.
Niestety trochę się z nią utożsamiam. Być może rzekoma niezależność nie zawsze jest dobra, a każdy człowiek potrzebuje także pomocy i troski innych osób. Z pozoru kontrolująca wszystko wokół tytułowa bohaterka żyje w chaosie, właściwie na własne życzenie.
Patrząc na współczesność, jestem przekonana,mnóstwo osób żyje podobnie – w zaciekłym dążeniu do spełnienia własnych celów dopiero z czasem dostrzegają własną samotność i słabość. Książkę jak najbardziej polecam.
KATHERINA87 (lubimyczytac.pl): Głęboka, mądra lektura, napisana barwnym językiem, który sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. Niezwykły dar opowiadania, jakim dysponuje autorka, powoduje, iż książka – trochę wbrew tematyce – nie budzi smutku ani przygnębienia, lecz refleksję i optymizm, ucząc czytelnika niebywałej sztuki – sztuki afirmacji darowanego nam życia.
JOANNA JOANK (lubimyczytac.pl): wyśmienicie napisana książka, czyta się ją niezwykle szybko. Opowiada o życiu staruszki – Pani Morris oraz o wynajmującej u niej mieszkanie Rose. Życie tytułowej bohaterki nie jest takie jak sobie wymarzyła, kiedy była młoda.
Wyszła za mąż, ale na chwilę, by w międzyczasie spotkać kogoś ulepszonego. Jednak to jej się nie udało, bo nie powinno się czegoś robić na chwilę, aż przyjdą lepsze czasy, bo można potem już tego nie zrobić, albo się rozczarować, tak jak Pani Morris, która miała potem jeszcze drugiego męża, lecz też nie spełniał jej oczekiwań.
Bardziej lubiła swego psa i ogólnie zwierzęta niżeli ludzi. Jednakowo było z karierą, nie była taka jak sobie wymarzyła, może gdyby bardziej chciała osiągnęłaby sukces w tańcu, ale alkoholizm jej w tym przeszkodził..
Książka skłania do refleksji nad życiem, nad tym co jest ważne, żeby spełniać swoje marzenia, a nie wybierać tymczasowe rozwiązanie i myśleć, iż będzie lepiej, bo nie będzie, tak jak w sytuacji Pani Morris, której historia dodatkowo wzrusza.
Polecam na jesienne wieczory i nie tylko. Projekt okładki: Olga Bołdok.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Biedna pani morris. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.