Książka dotyczy apokryfu literackiego, czyli transrodzajowej i transgatunkowej, wielopostaciowej formy wypowiedzi o szczególnym potencjale krytycznym, opartej na swoistych relacjach intertekstualnych, silniej niż inne angażujących takie kategorie, jak kanon i autentyk (różnie rozumiane) oraz wartość i źródło. Genologicznym intertekstem tej formy jest apokryf biblijny. W rozdziale I, wykorzystując rozmaite zastosowania nazwy apokryf, a także aktywizując kluczową dla niego relację do rozmaicie rozumianego kanonu, oferuję własne rozumienie oraz wyodrębniam trzy znaczące postaci apokryficzności. Rozdział II i III poświęcam jednej z nich – chodzi tu o utwory wyraziście stowarzyszone z kanonem literackim innym niż staro- i nowotestamentowy – i koncentruję się na tym, co bodaj najsilniej stymuluje inwencję apokryfistów w XX i XXI wieku. Jest to niezgoda na aksjologiczno-światopoglądowe uwikłania arcydzielnych pre-tekstów fikcjonalnych, czyli możliwość rewizji kanonu literackiego. W rozdziale IV skupiam się na apokryficzności powieściowych autobiografii, przypisanych poprzez autorów postaciom rzeczywistym; rolę kanonicznych pre-tekstów odgrywają w tych rzekomych autobiografiach wypowiedzi niefikcjonalne – biografie i inne źródła dokumentarne. Tutaj też szczególną uwagę zwracam na potencjał tej odmiany apokryfu literackiego, dywersyjny względem obrazów utrwalonych w oficjalnych przekazach.
Za ważny moment charakterystyki tych konstrukcji apokryficznych, których autorzy jawnie i obligatoryjnie dla czytelników nawiązują do skonkretyzowanego pre-tekstu, uważam […] fundujące je nieuchronne założenie o jakimś naznaczającym ów pre-tekst braku, niedociągnięciu – o jego niekompletności i niewystarczalności. Musi ono towarzyszyć jednocześnie afirmacyjnym, wyznawczo ufnym w nierozdzielność i niegasnącą efektowność kanonicznego pierwowzoru, jak i dywersyjnym wobec niego suplementacjom apokryficznym. W przeciwnym wypadku tak rozumiane apokryfy w ogóle żeby nie powstały. Ta konstatacja nie zmienia jednak faktu, że tym, co jest niezwykle cenne we współczesnych apokryfach literackich, jest wyciąganie na powierzchnię ślepych plamek dyskursów kanonicznych – czynienie widzialnym tego, co w nich z jakichś względów widzialnym nie było.
Z rozdziału Mutacje albo wędrówki apokryfu.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Mutacje apokryfu, AZ#3BCD457DEB/DL-ebwm/pdf. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.