Napisana po mistrzowsku, gęsta od znaczeń „czarna" powieść, która przykuwa uwagę płynnością i oryginalnością narracji, skomplikowanym do przewidzenia rozwojem wydarzeń, celnością i odwagą obyczajowej obserwacji, naturalistycznymi opisami, świetnymi dialogami.
Autor zawarł w niej niemal kliniczną analizę psychiki człowieka dręczonego podświadomym pragnieniem zbrodni, żyjącego na pograniczu fantazji i rzeczywistości. Akcja rozgrywa się na kilku płaszczyznach, czasem wzajemnie się przenikających: fakty autentyczne z życia bohatera mieszają się tu z przeżyciami urojonymi, prawda miesza się z kłamstwem, a postaci rzeczywiste z fikcyjnymi.
Jej główną postacią (i narratorem) jest Jan, lat 38, malarz, asystent na wyższej uczelni, wzięty scenograf. Jego historia rozpisana jest na trzynaście rozdziałów – pierwszy zaczyna się o piętnastej, ostatni – o szesnastej.
W tę godzinę wpisane są retrospekcje sięgające aż do dzieciństwa. Jego myśli koncentrują się wokół różnorodnych tematów, z których te dominujące, to tematy odwieczne: miłość, erotyzm, sztuka, zbrodnia, śmierć.
Odsłaniają one skomplikowane relacje bohatera z ludźmi, w których jest przede wszystkim lęk przed autentycznością, przed odsłonięciem się, przed ufnością. Jan prowadzi grę – ma się wrażenie, iż świat to dla niego wielki teatralny eksperyment, w którym można spróbować dosłownie wszystkiego.
Bohater jest człowiekiem skrzywdzonym, napiętnowanym traumą dzieciństwa, głęboko skrywającym swą wrażliwość. Wyobcowanym i tragicznym. Można przypuszczać, iż to alter-ego samego Iredyńskiego. Trudno polecić tę książkę poszukującym w literaturze tryumfu ładna, dobra, moralnego ładu.
Jest ona dla tych, których intryguje natura ludzka w całej swojej złożoności. Na kanwie tej powieści powstał film „Ukryty w słońcu". Producent: Zespół Filmowy Iluzjon. Reżyseria Jerzy Trojan. Obsada: Jan Englert, Kazimierz Kaczor, Ewa Dałkowska, Gabriela Kownacka i inni.
Premiera: 20 października 1980. Z RECENZJI, KTÓRĄ NAPISAŁA KATARZYNA SAWICKA (2014) rozpoczynając lekturę „Ukrytego w słońcu" wydaje się, że to swojego typu powiastka psychologiczna, potem,niepokaźna forma kryminalna, wreszcie groteska w płynącym w ciągu godziny strumieniu świadomości.
Bohater powieści, oczekując na swoją konkretnie już się spóźniająca dziewczynę, Joannę, przeżywa ciąg różnych wspomnień związanych z tym oczekiwaniem. Wspomnienia jedne ciągną za sobą kolejne przerzucając narrację w miejscu i czasie, choć nasz bohater nie zmienia swego położenia poprzez całą tę godzinę.
Śledząc kolejny ciąg obrazów, jaki wyłania się w trakcie tego wymogi zaczynamy coraz bardziej irytować się na spóźniającą, w końcu powątpiewać w jej istnienie, nareszcie podejrzewać, że to czekanie zakończy się, jak u Becketta.
Przyglądając się bohaterowi „Ukrytego w słońcu" wyszukamy dużo cech wcześniejszego „Dnia oszusta". Ten w dodatku lubi na poczekaniu wymyślać niestworzone historie, odsyłać ludzi w niewłaściwe miejsca i podobnie narażać życie dziewczyny.
Jednak różni się znacząco. Jest artystą, dramaturgiem, lubi znamionować się w tłumie dzięki swej oryginalności, lecz podobnie jak bohater „Dnia oszusta" traktuje świat jak wielką scenę, a siebie jak aktora, który odgrywa stanowcze role.
Dlatego jego wspomnienia mieszają się z wyobrażeniami, ciągi myśli idą w zróżnicowanych kierunkach, ostatecznie czytelnik nabiera się na prawdopodobną wersję wydarzeń, której rzeczywisty finał jest zupełnie inny.
Projekt okładki: Karolina Lubaszko
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Ukryty w słońcu. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.