Książka zawiera opis werbalny migawek, klipów z youtube’a, fragmentów programów i filmów fabularnych z minionej dekady w Polsce. Wyselekcjonowane zostały obrazy prosto rozpoznawalne, często reprodukowane i kojarzące się z tym okresem (marsze, katastrofy, niszczenie symboli itd.).
Po wybraniu fragmentów nagrań autor koncepcji Piotr Marecki zwrócił się do profesjonalnej audiodeskryptorki, czyli specjalistki zajmującej się przekładem treści wizualnych dla potrzeb osób z niepełnosprawnością wzroku.
Regina Mynarska przygotowała opisy, kierując się zasadami tworzenia tekstów uniwersalnych, czyli takich które w zamierzeniu powinny być zrozumiałe i czytelne dla odbiorców na całym świecie niezależnie od wykształcenia i znajomości kontekstu.
Tak przygotowane teksty, celowo pozbawione ocen, ornamentów i komentarza, otrzymała Kamila Albin zajmująca się weryfikacją materiałów audiodeskrypcyjnych od strony użytkownika z niepełnosprawnością wzroku.
wynikiem jest próba opisu werbalnego Polski ostatniej dekady, która przybiera formułę literacką na styku prozy i projektu społecznego. Regina Mynarska - absolwentka filologii polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim.
Koordynatorka projektów edukacyjno-artystycznych w organizacjach pozarządowych. Audiodeskryptorka. Autorka opisów min. Dla Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Polskiej Piosenki w Opolu, Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie, obiektów architektury drewnianej w ramach projektu Multisensoryczne Unesco.
Trenerka w dziedzinie udostępniania przestrzeni publicznej osobom z niepełnosprawnościami. Kamila Albin – doktorantka w Instytucie stosowanych Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. Absolwentka socjologii w Akademii Górniczo-Hutniczej.
Od 2015 roku współpracuje jako konsultantka audiodeskrypcji do filmów i dzieł sztuki z Fundacją „Siódmy zmysł". Konsultowała m.in. Audiodeskrypcje do Muzeum Piosenki Polskiej w Opolu, Muzeum Zamkowego w Pszczynie, Muzeum Narodowego w Krakowie (Europeum, Dom Mehoffera, Dom Jana Matejki).
Prowadzi szkolenia w zakresie świadomości niepełnosprawności, udostępniania kultury osobom niewidomym, obsługi klienta z dysfunkcją wzroku. Ma doświadczenie w prowadzeniu warsztatów dla rozmaitych grup wiekowych.
Piotr Marecki – wychował się w Trzcinicy na Podkarpaciu, obecnie mieszka w Krakowie. Pracuje jako profesor na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie zajmuje się mediami cyfrowymi. Był profesorem wizytującym na amerykańskich uczelniach (m.in.
MIT, Uniwersytet Kolorado w Boulder, Uniwersytet w Rochester). Jest także redaktorem naczelnym wydawnictwa Korporacja Ha!art. Wytwarza literaturę eksperymentalną, m.in. Boty, generatory tekstu, poezję flarf, gry.
Autor "Polski przydrożnej". Fragment [w tle odgłosy kroków i przyspieszony oddech] Mglisty dzień. Młody las. Wśród bezlistnych drzew leżą rozrzucone szczątki samolotu. Nad nimi snuje się dym. Gdzieniegdzie płonie ogień.
Przechodzi mężczyzna w granatowym płaszczu i brązowej czapce. Powalone drzewo leży na szaroburej, wyschniętej trawie. Obok poszarpany fragment kabiny samolotu. Ma parę metrów długości. W pogiętych ścianach – krągłe otwory po oknach.
Nad górną krawędzią fragmentu sterczą trzy koła. [odgłos syreny, krzyki kilku mężczyzn po rosyjsku] Obok fragmentu z kołami płonie ogień. Nad nim unoszą się kłęby czarnego dymu. [wypowiedź po rosyjsku, odgłosy wystrzałów] W oddali pomiędzy drzewami majaczy dziób samolotu - kabina pilotów.
Przechodzi pan w granatowym płaszczu i brązowej czapce. [odgłosy wystrzałów, syreny, wypowiedź po rosyjsku] [w tle pokrzykiwanie tłumu demonstrantów] Pochmurny dzień. Rozległy plac w mieście. Na jezdni stoi szereg policjantów.
Na głowach mają białe kaski. Noszą czarne mundury. Osłaniają się tarczami z krystalicznej pleksi. Uzbrojeni są w pałki. Naprzeciw szeregu policjantów - setki demonstrantów. Trzymają mnóstwo biało-czerwonych flag i transparentów.
Rzucają w stronę policji kawałkami kostki brukowej. Z boku tryska na nich strumień z armatki wodnej. Jeden z budynków stojących przy placu ma obfite podcienia. Odgradzają je od jezdni szerokie kolumny.
Kręci się tutaj niespokojnie kilkunastu mężczyzn. Kilku ma twarze przesłonięte białymi maskami. Jeden z nich trzyma kostkę brukową. Robi zamach. Rzuca ją w stronę placu. ***** przezroczyste pisanie, które obnaża kiepską jakość „neutralnego" języka, jakim dziś posługuje się sfera publiczna.
Marta Syrwid Czyta się to jak didaskalia jakiegoś spektaklu. Katarzyna Bazarnik, Zenon Fajfer
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla To nie jest polska. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.