XXI wiek miał stać się wiekiem rozsądku i mądrości. Zachodnia cywilizacja miała skupić się na rozwoju intelektualnym i duchowym, zostawiając wojny, konflikty czy kryzysy (zarówno te militarne, gospodarcze jak i społeczne, czy też energetyczne) za sobą w XX wieku.
Do tego typu sytuacji kryzysowych miało dochodzić tylko i wyłącznie w bardzo ubogich i przeżywających kryzys władzy państwach trzeciego świata, które miały jednak zgodnie z planami ONZ stopniowo wychodzić z biedy i razem z państwami Zachodu cieszyć się z pokoju, zdobyczy nowych , a także możliwości rozwoju jednostek zgodnie z ich wolą i zasadami demokracji. Jedynymi sytuacjami kryzysowymi, na których rozwiązywaniu miały skupić się państwa były zagrożenia naturalne oraz międzynarodowa przestępczość zorganizowana.
Już na początku pierwszej dekady XXI podczas zamachów na World Trade Center (2001r.) okazało się, że analitycy mylili się w swych analizach. Kolejne wydarzenia potwierdziły tą tezę, wystarczy tylko wymienić – wojny w Afganistanie i Iraku, „arabską wiosnę", brak porozumienia w sprawie rozwiązania wieloletnich konfliktów: arabsko – żydowskiego (między Izraelem a państwami arabskimi); o Kaszmir (pomiędzy Indiami a Pakistanem), czy także licznych nowych konfliktów, które rozwinęły się w wyniku błędów popełnionych w trakcie rozwiązywania sytuacji kryzysowych poprzez rządy państw, czy także społeczność międzynarodową w XX wieku (np. Spór o Kosowo, wojna domowa w Sudanie, konflikty rosyjsko – ukraińskie i rosyjsko – gruzińskie).
Kryzysy militarne pod koniec pierwszej dekady XX wieku zaczęły być przeplatane kryzysami społecznymi, energetycznymi i gospodarczymi – obejmującymi swoim zasięgiem, nie tylko pojedyncze państwa, lecz całe kontynenty i organizacje międzynarodowe. Światowy kryzys finansowy dotknął zarówno państwa członkowskie Unii Europejskiej jak i Stany Zjednoczone, doprowadzając większość tych państw do wieloletnich, dużych spadków PKB. Z kolei w sytuacji państw trzeciego świata stanowczo zwolnił wzrost PKB. W wyniku kryzysu gospodarczego i związanego z nim coraz większego spadku poziomu życia w państwach zamożnych i zahamowania wydostawania się z biedy mieszkańców państw niezamożnych mamy do czynienia ze wzrostem niezadowolenia społecznego w większości państw świata, powstawaniem kryzysów społecznych, ludzi nie będących w stanie zaspokoić nawet podstawowych potrzeb.
W pierwszej dekadzie XXI wieku spotykamy się z kryzysem energetycznym - w XX wieku znanym tylko z okresów, kiedy energia i bezkompromisowce do jej wytwarzania były elementem sankcji w ramach kryzysów militarnych. Obecnie nie jest to tylko i wyłącznie składnik „gry" dyplomatycznej pomiędzy zwaśnionymi państwami. Na świecie zaczyna brakować większości surowców niezbędnych do rozwoju gospodarek państw, a także zapewnienia adekwatnego standardu do życia ludzi, w związku z tym w wielu państwach występują liczne przerwy w dostawach energii do domów i przedsiębiorstw, przez co kryzys ekonomiczny w tych państwach jest jeszcze bardziej odczuwalny. Wdrażanie nowych technice opartych na odnawialnych źródłach energii, albo rozwoju energetyki atomowej jest spowolnione brakiem technologii, a raczej kosztem wdrożenia tej, która istnieje obecnie.
Jak można zauważyć, przyczyny wszelkich rodzajów kryzysów wzajemnie na siebie oddziałują tak, że trudno opracować odpowiednie metody przeciwdziałania im, zarówno w skali mikro jak i makro.
Celem monografii jest przedstawienie Czytelnikowi najważniejszych obszarów analizy sytuacji kryzysowych, ukazanie wspomnianych już zależności, a także metod rozwiązania choćby najbardziej złożonych kryzysów i „zaopatrzenie" go w trafny aparat pojęciowy, pozwalający produktywnie analizować teksty specjalistyczne.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Funkcjonalne obszary analizy problemu kryzysu w stosunkach międzynarodowych. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.