Zdjęcia produktu


Szkoła austriacka praktyka inwestowania (Fijor Publishing)

(2017 / 382 / FijoRR Publishing / Taghizadegan Rahim / broszurowa / 9788364599453)
Biznes, ekonomia Fijor Publishing
Dostepność na dzień 22.12.2024: w magazynie

Promocyjna oferta cenowa:

37,28 zł
Sklep TaniaKsiazka.pl
Przejdź do sklepu Najlepsza oferta w bazie!
Przejdź do sklepu 37,28 zł - najtaniej w bazie!

Prezentowana oferta sklepu TaniaKsiazka.pl jest najbardziej atrakcyjna cenowo spośród setek sklepów internetowych w naszej bazie. Przeglądaj pełny ranking cen i ofert Porównanie cen następuje w czasie rzeczywistym.

Recenzje i opinie

Opis produktu Szkoła austriacka praktyka inwestowania

Szkoła austriacka – praktyka inwestowania
Rahim Taghizadegan
Tłumaczenie: Bogusz Pawiński
ISBN: 978-83-64599-45-3
Strony: 386

Podłożem systemów kolektywnych, czy to socjalizmu, czy komunizmu nie są wcale głębokie analizy społeczne, dialektyka historyczna czy wysublimowane kategorie filozoficzne, ale zwykła ludzka zawiść. Ona także tłumaczy niechęć tak wielu ludzi do wolności, wolnego wyboru i kapitalizmu.

Sprzeczność pozorna

Częstym argumentem zawistnych nieudaczników, przeciwników gospodarki rynkowej, biznesu i kapitalizmu jest twierdzenie, stosowne zresztą, ze swojej istoty,namawianie ludzi do otwierania własnych biznesów czy wspieranie prywatnej przedsiębiorczości mija się nieraz z celem, gdyż z jednej strony nie wszyscy posiadają talent do robienia interesów, z drugiej zaś, sam talent do interesów nie wystarczy. W konsekwencji, obie wspomniane grupy: przedsiębiorcy i ludzie pozbawieni smykałki (czy choćby ochoty) do interesów, charakteryzują się przeciwstawnymi interesami, wynikiem czego, są wobec siebie nastawieni wrogo.

Pół biedy gdyby chodziło jedynie o nastawienie. Praktyka uczy, iż przedsiębiorcy – utożsamiani z właścicielami biznesu – posiadają typowo mniej problemów materialnych i żyje im się lepiej niż ludziom pozbawionym inicjatywy i talentu do interesów, utożsamianym z grupą zatrudnionych pracowników najemnych. Jeśli nawet taka opinia jest powierzchowna albo uproszczona, gołym okiem widać, że ci pierwsi są w głównej mierze od drugich bogatsi. Ta konkluzja wyjaśnia niechęć, jaką grupy te siebie darzą.

O ile jednak przedsiębiorcy rzadko kiedy domagają się czegoś od pracowników najemnych, o tyle ci ostatni, biedniejsi, rekompensują sobie krzywdę forsowaniem polityki interwencji państwa, chcąc tym sposobem wyrównać dysproporcje materialne. Zamiast próbować tę lukę zniżyć, nieudacznik uruchamia mechanizm niszczący, szukając w nim usprawiedliwienia i rekompensaty dla swej miernoty. Jakie są skutki tej zawistnej ideologii, zwłaszcza w Polsce, nie trzeba nikomu tłumaczyć. Tam gdzie dwóch się bije, tam korzysta państwo, łupiące zarówno biznes, jak i tych, którzy pod biznesem kopią dołki. Tych ostatnich choćby bardziej.

Tymczasem mogłoby być zupełnie inaczej. Zwłaszcza,jednocześnie biznes, jak i jednostki mniej przedsiębiorcze są nie tylko sobie konieczne, one wręcz nie mogą bez siebie żyć. Ma to swój wyraz w procesie inwestowania i tworzenia kapitału, bez którego nie ma produkcji i wzrostu gospodarczego. Symbioza ta odbywa się na rynku i polega na wzajemnym świadczeniu sobie usług, wyrównując – czy ktoś tego chce, czy nie – szanse obu grup.

Płaszczyzna podmiany

Zamiast więc ze sobą walczyć, i dopatrywać się w przedsiębiorcach bezwzględnych krwiopijców, wyzyskujących społeczeństwo czy naród, ludzie nie posiadający smykałki do interesów, powinni zacząć ich wspierać, zwłaszcza że dzięki przedsiębiorcom i biznesmenom mogą w sposób zasadniczy podnieść własny poziom życia i zamożności, osłabiając jednocześnie największego szkodnika gospodarczego, jakim jest państwo i rząd.

Jak w praktyce wyglądać powinna ta współpraca? Tak jak wszystko na wolnym rynku, gdzie ludzie wymieniają się tym, co mają w zamian za to, co chcieliby mieć. I tak, przedsiębiorca, biznesmen ma pomysł, czyli (a) wie, jak odczytać nastroje rynkowe, a więc dostrzega to czego ludziom/konsumentom potrzeba, (b) potrafi tę potrzebę zaspokoić, lecz niekiedy brak mu do tego środków (c) wie także, jak dokonać podmiany dobra, które ją zaspokaja na dobro, które zaspokaja potrzeby biznesmena. Z drugiej strony jest ktoś, nazwijmy go: bierny inwestor, kto posiada środki mogące zaspokoić ludzkie zapotrzebowania, ale (a) nie wie, które to potrzeby, (b) nie wie, w jaki sposób je zaspokoić, (c) wreszcie, nie potrafi dokonać podmiany swoich środków na dobra, których sam potrzebuje.

Spotkanie biznesmena/przedsiębiorcy z biernym inwestorem rozwiązuje stanowcze problemy oby tych podmiotów: (a) przedsiębiorca zyskuje kapitał, dzięki któremu jego przedsięwzięcie ma szanse sukcesu, (b) inwestor prawidłowo lokuje swoje nadwyżki (kapitał), a (c) społeczeństwo (czyli i jedni i drudzy) ma możliwość zaspokojenia swych życiowych potrzeb i ambicji. Tym samym z dychotomii: biznesmen – konsument, czy nawet: biznesmen (wyzyskiwacz) – potrzebujący (wyzyskiwany) powstaje nowa kategoria społeczna: kapitalista. Obie strony tego procesu stają się kapitalistami; współtworzą kapitał, współtworzą miejsca pracy, a także współprodukują dobra zaspokajające życiowe zapotrzebowania społeczeństwa.

Tak pojęta współpraca jest nie tylko społeczną (sprawiedliwą) gospodarką rynkową, charakteryzuje się w dodatku wyższą efektywnością (wydajnością), udoskonaloną jakością, niższymi cenami i stosowną alokacją rzadkich zasobów. To jest właśnie istota kapitalizmu, formacji społecznej, która wytwarza synergię wszystkich podmiotów rynkowych.

Obszarem, na którym, dochodzi do zamiany/synergii jest rynek, w tym najszczególniej kontrowersyjny jego fragment, jakim jest giełda.

Austriacy na Wall Street

Pośród współczesnych teorii ekonomicznych, tą, która to dostrzegła najwyraźniej i energicznie rozwija jest tzw. Austriacka szkoła ekonomii. Austriacy, pod wpływem arcydzieł swych najważniejszych przedstawicieli, Carla Mengera (twórcy szkoły), oraz Ludwiga von Misesa (jej najistotniej znanego przedstawiciela) dostrzegli w gospodarce człowieka. Zamiast ślęczeć nad indeksami, macierzami, wykresami PKB i szukać punktów równowagi, swoją uwagę skupili na działającym człowieku, czyniąc go głównym aktorem działalności gospodarczej. Konsekwencją humanizacji działalności gospodarczej była najpierw prakseologia, czyli nauka o działającym człowieku, później zaś katalaktyka, czyli teoria zamiany. Składają się one na ekonomię, to jest naukę obiektywną, pozbawioną pierwiastka wartościującego, opisywaną poprzez zjawiska i prawa funkcjonujące niezależnie od tego, co na ich temat myślimy czy jak je oceniamy.

Człowiek jest wolny. Człowiek działa, aby pozbyć się osiągalnie jak najwięcej dyskomfortu. Bez wolności i działania aby nie przeżył. Ludzie dobrowolnie wymieniają się owocami swojej pracy, efektem czego wszystkie strony podmiany dostają więcej aniżeli same dają. Świat się rozwija.

Nie trzeba być politologiem, żeby zrozumieć, że teoria ekonomiczna, w której państwo nie jest bogiem, cudotwórcą-dobrodziejem, który nagradza, chroni i karze człowieka, co więcej, w której gros instytucji to zbyteczna narośl utrudniająca ludziom życie nie zadowala się wzięciem aparatu władzy, biurokracji, czy innych elit opartych na nakazach/zakazach, a zatem, siłą rzeczy, ciemiężących człowieka.

Rynek papierów wartościowych

O ile władza może zmusić człowieka do pracy, o tyle nie jest w stanie sprawić, żeby ta praca była produktywna i uczciwa. Władza może drukować pieniądze w dowolnych ilościach, jednakże nie jest w stanie nadać im odpowiedniej wartości. Może, pod groźbą uwięzienia czy wręcz eksterminacji, konfiskować owoce ludzkiej pracy, jeśli jednak będzie okrutna, czy niesprawiedliwa, nie zmusi obywateli do tworzenia bogactw, które nadal mogłaby konfiskować.

za każdym razem musi istnieć, wolna od ingerencji siłowej płaszczyzna, na której ludzie będą dobrowolnie wytwarzać, produkować i wymieniać się swoimi produktami/usługami z innymi. Nazywamy ją rynkiem. Pod nieobecność rynku niemożliwa jest kalkulacja cenowa, jedyny sprawny mechanizm sterujący ludzką działalnością, produkcją, zamianą i gospodarką zasobami. Można, co prawda, rynek zniekształcać, albo zaburzać – i to się powszechnie dzieje – nie odbywa się to jednak bezkarnie. Upadek centralnie planowanego (antyrynkowego) systemu gospodarczego w PRL, a także kryzysy poprzez jakie przez ostatnie ćwierć wieku przechodzi świat są tego najlepszym przykładem.

Austriacka szkoła ekonomiczna – pisze autor książki – pozostaje w szerokim stopniu wolna od charakterystycznego dla współczesnych ekonomistów prostytuowania się w pogoni za wpływami i dochodem. Niegdyś najwięcej ekonomistów pracowało w Związku Radzieckim. Dzisiaj prym wiodą banki centralne, a wśród nich głównie System Rezerwy Federalnej USA (FED); obecnie dla Rady Gubernatorów FED pracuje pomiędzy 200 a 300 absolwentów makroekonomii, nie licząc stanowisk dla asystentów. Każdego roku Rada Gubernatorów rozdziela setki milionów dolarów na dotacje dla ekonomistów.

wynikiem sprostytuowania się ekonomii przedstawiciele establishmentu politycznego, bankierzy centralni, a zwłaszcza służące im wiernie środowiska akademickie trzymają się od szkoły austriackiej z daleka. Prawdy nie da się jednak zmienić, dlatego coraz więcej znacznych inwestorów, giełdowych guru, w tym najwybitniejsi przedstawiciele tej grupy tacy jak: Warren Buffett, Doug Casey, Jim Rogers, Peter Schiff, George Soros, Mark Skousen i wielu innych są zafascynowani skutecznością szkoły austriackiej. Żadna inna teoria ekonomiczna nie potrafi tak celnie przewidzieć szkodliwych konsekwencji manipulacji monetarnych, polityki nienaturalnego napędzania koniunktury, skutków odejścia od standardu złota czy keynesistowskiego udoskonalania rynku pracy przy pomocy interwencji politycznych, co Austriacy. Ich wnioski sprawdzają się istotnie poprawnie w sytuacjach kryzysowych, kiedy wyczerpany zostaje arsenał tricków banksterskich, akademickich post prawd, czy zwyczajnych kłamstw polityków.

Teoria austriacka stała się atrakcyjna także dla zwykłych inwestorów, takich jak ty czy ja. Dzięki krystalicznym mechanizmom, uwolnieniu się od arbitralnych sądów wartościujących, a typowo dlatego, iż zwolennicy szkoły austriackiej dostrzegają w gospodarce jej głównego aktora, czyli pracownika, przedsiębiorcę, człowieka i związane z jego funkcjonowaniem mechanizmy: konkurencję, wolny dobór, rzadkość dóbr itp. Rynek papierów wartościowych przestaje być zestawem wykresów czy indeksów i staje się obrazem działania ludzi. W książce Taghizadegana, przewidzianej właśnie dla zwykłych inwestorów, widać to nad wyraz istotnie. Nie trudno więc zrozumieć, dlaczego ekonomia austriacka staje się z miesiąca na miesiąc coraz bardziej lubiana, a książki wykorzystujące ją do analizy rynku papierów wartościowych, nieruchomości czy metali szlachetnych są wręcz rozchwytywane.

Bestsellerami są, wydane poprzez Fijorr Publishing, prace marka Skousena, Austriacka Szkoła Ekonomii dla inwestorów, oraz Inwestowanie w jednej lekcji. Wierzymy, że będzie nim także Szkoła austriacka – praktyka inwestowania. Tendencja ta potwierdza fakt, że zarzuty środowiska akademickiego, jakoby odkrycia Mengera, Misesa, Rothbarda miały charakter teoretyczno-historyczny i nie przystawały do współczesnej rzeczywistości są chybione, wręcz nieprawdziwe. Żadna inna szkoła ekonomiczna nie jest dziś tak praktyczna, jak właśnie teoria austriacka. Nigdzie nie widać tego lepiej niżeli na Wall Street.

W Polsce ośrodków myśli austriackiej jest stosunkowo niedużo, jednak ilość ludzi zainteresowanych ekonomią wolnorynkową, ekonomią austriacką rośnie od 10 lat w tempie dwucyfrowym, o czym świadczy chociażby sukces naszego wydawnictwa.

Dzięki swej transparentności, prostocie, a przeważnie rezygnacji z upolityczniania dyskursu, szkoła austriacka może być wydajnym lekarstwem przeciwko chorobie czerwonych oczu, kolektywizmowi, a zwłaszcza zmorze naszych czasów, jaką jest państwo opiekuńcze: republika kolesiów żyjących na koszt ciężko pracujących ludzi, którym wmawia się, że mniej znaczy więcej.

„Zwolennicy szkoły austriackiej – pisze autor książki – obserwują szaleństwo trzeźwym okiem." Ta bardzo paradoksalna postawa wpłynęła na szkołę austriacką, znacznie odróżniając ją od innych tradycji ekonomicznych. Może wpłynie też na mieszkańców nadwiślańskiego kraju, którzy zrozumieją wreszcie, iż zawiść i jej pochodne w postaci socjalizmu, nacjonalizmu, antysemityzmu i innych metod leczenia kompleksów, szkodzą nie tylko tym, wobec których są kierowane. W znacznie obszerniejszym stopniu, szkodzą bowiem tym, których posiadają uleczyć, którzy się nimi posługują.

Udanej lektury!

Jan M Fijor

Blog Milion plus

Milionerstwo.pl

Spis treści

PrzedmowaWstęp

  1. Szkoła austriacka

Subiektywizm

Marginalizm

Indywidualizm

Realizm

  1. Iluzja dobrobytu
  2. Prognozy i przepowiednie
  3. System monetarny

Co to jest pieniądz?

Epoka pieniądza papierowego

Podaż pieniądza

  1. Tektonika monetarna

Inflacja

Deflacja

Narastanie ciśnienia tektonicznego

  1. Cykle koniunkturalne

Niezaburzona struktura produkcji

Reorganizacja struktury produkcji

Struktura kapitałowa

Zniekształcona struktura produkcji

Efekt Cantillona

Indeks drapaczy chmur

  1. Scenariusze

Hiperinflacja kontra hiperdeflacja

Stagflacja

Represje finansowe i obowiązkowe opłaty

Specjalne prawa ciągnienia jako globalna waluta

  1. Austriacka filozofia inwestycyjna

Moralność oszczędzania

Zysk i odsetki

Problem z długiem

Gromadzenie

Inwestowanie

Konsumpcja

Dotowanie

Spekulacja

Portfel filozoficzny

  1. Austriacka praktyka inwestycyjna

Portfel permanentny

Metale szlachetne

Akcje

Analiza

Obligacje

Fundusze inwestycyjne

Inwestycje alternatywne

Zakończenie

Dane oraz specyfikacja:

  • Kategoria

    Biznes, ekonomia
  • Producent

    Fijor Publishing
  • ISBN

    9788364599453
  • Oprawa

    Broszurowa
  • Autor

    Taghizadegan rahim
  • Wydawnictwo

    Fijorr publishing
  • Ilość stron

    382
  • Rok wydania

    2017
  • Przecena

    -
  • Opinia użytkowników

    -

Ranking ofert - najlepsze promocyjne ceny 2017

  • Szkoła austriacka. Praktyka inwestowania (sklep TaniaKsiazka.pl)
    37,28 zł Sklep TaniaKsiazka.pl
    Przejdź do sklepu

W naszym rankingu znajduje się 1 promocyjnych ofert w cenie 37,28 zł.

Opinie i recenzje użytkowników

Dodaj opinie lub recenzję dla Szkoła austriacka praktyka inwestowania. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.

Produkty powiązane

Inne w kategorii Biznes, ekonomia