Wczesnym rankiem 2 sierpnia 1914 r., w towarzystwie jednostek eskortujących, niemieckie okręty podwodne wyszły z portu w Helgolandzie. Nie obciążono ich nazbyt ryzykownym zadaniem: U-Bootom polecono wyjść w morze i zająć wskazane pozycje obserwacyjne wokół wyspiarskiej fortecy. Po przybyciu na miejsce miały przyczaić się w morskiej toni i w ciągu godzin dziennych trzymać wartę, a wieczorem powrócić do portu. Jednostki eskortowe, po bezpiecznym odprowadzeniu swoich podopiecznych na stanowiska, ruszyły w promieniach porannego słońca z powrotem do bazy.
Jak mało wiary pokładali wówczas Niemcy w możliwości swych okrętów podwodnych! Nie wysyłano ich poza horyzont bez matczynej opieki jednostek nawodnych, nie potrafiono znaleźć dla nich ulepszonego zastosowania ponad rolę pływającego, żelaznego wartownika! Większość niemieckich Unterseeboote była jeszcze nieokrzesana i konkretnie zawodna, a pokojowe szkolenie ich oficerów i marynarzy charakteryzowała ostrożność granicząca z bojaźliwością. Poza samym środowiskiem podwodniaków Cesarska marynarka Wojenna nie pokładała szerokiej wiary w możliwości nowego, podwodnego oręża.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Niemiecka wojna podwodna 1914-1918. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.