Dwa stulecia istnienia Zakładu Narodowego im. Ossolińskich przedstawione w formie montażu świadectw. Na książkę złożył się bogaty dobór ilustracji i zapisów (zarówno drukowanych, jak i pozostających w rękopisach) pochodzących z dzienników, wspomnień oraz listów, dokumentów, wywiadów i innych tekstów prasowych i – w końcowym etapie opowieści – nagranych relacji. Dzięki precyzyjnemu wyborowi powstała kompilacja, która odzwierciedla dzieje instytucji, począwszy od pomysłu na jej utworzenie, a na współczesności skończywszy. Czytelnik wynajdzie tu m.in. Listy Józefa Maksymiliana Ossolińskiego (oficjalne i prywatne) czy cesarza Austrii Franciszka I, a nierzadko także anegdotyczne wspomnienia współpracowników hrabiego. W niniejszej książce oddajemy głos świadkom wydarzeń związanych z Ossolineum w całej jego historii. Książka została przygotowana we współpracy z Ośrodkiem KARTA. „Opowiem standardową wizytę hrabiego Ossolińskiego u oo. Dominikanów w Krakowie, na którą sam patrzyłem. [...] Wchodzimy jednego dnia rano do Sali bibliotecznej: kilku młodych (nowicjuszów) zamiata salę, przy czym podnieśli taki kurz, iż niepodobna było widzieć o kilka kroków przed sobą (był to zapewne naumyślny strategem [fortel], aby się pozbyć gościa niepożądanego, bo pamiętną im była bytność Czackiego, który oo. Dominikanom wielką wyrządził szkodę). Ossoliński żąda pokazania katalogu; dostaje odpowiedź, iż nie ma. Zaczyna więc zbliżać się do szaf bibliotecznych. Klerycy kręcą się koło nas, nie spuszczając oka z podejrzanego gościa. Jeden bierze kilka ksiąg i przenosi na stół, inny te same księgi bierze i przenosi na inne miejsce [...]. Ossoliński, obejrzawszy kilka ksiąg, odkłada je na miejsce, a po kwadransie może, widząc, jak mają na niego baczne oko, zabiera się do wyjścia i opuszczamy salę bez najmniejszej korzyści. Gdyśmy już wyszli z gmachu klasztornego, hrabia mówi do mnie: «Czy uważałeś ty, jak nas pilnowano?». Na co odrzekłem: «Uważałem, ale muszę dodać, iż nie nas, ale samego hrabiego». Na co on: «To oni mnie, widzę, w podejrzeniu mieli, żem przyszedł okradać ich». «Nie inaczej». «O hultaje Dominikany, lecz ja przecież znaczne zrobiłem głupstwo, biorąc się do dużych ksiąg, bo gdybym udał się był do minimalnych, byłbym może co ułowił»". Wspomnienia Ambrożego Grabowskiego, t. 2, Kraków 1909
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Skarbiec 200 lat Ossolineum - Jeśli zamówisz do 14:00, wyślemy tego samego dnia. Darmowa dostawa, już od 99,99 zł. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.