perfekcyjna książka o zwyczajnym życiu niezwyczajnej kobiety. O wiecznym, wdrukowanym w DNA poczuciu niedopasowania. O presji i wymaganiach. O wewnętrznym krytyku, lęku przed zmianami i potrzebie samowystarczalności.
O życiowej poprzeczce, którą stawiamy sobie tak wysoko, żeby tylko jej nie przeskoczyć. O sto pięćdziesiątym czwartym scenariuszu na nowe życie spakowane w kilku walizkach. Na szczęście ten życiowy bagaż wyładowany jest też ogromną nadzieją, wdzięcznością, docenianiem i akceptacją.
Dlatego Dorota Szelągowska, specjalistka od urządzania wnętrz, ale nie zawsze od urządzania życia: doda otuchy tym, którzy myślą, że tylko oni mają pecha, rozbawi tych, dla których szklanka jest za każdym razem do połowy pustą, da do myślenia tym, którzy idą poprzez życie niefrasobliwie, zachęci do działania tych, którzy utknęli na życiowych mieliznach.
„nieraz staję przed lustrem i się sobie pokazujem. Bo większość tego, co wiedziałam, po prostu się przeterminowała. Okazuje się, że po 40 latach system załadował mi się na nowo. Fenomenalne uczucie.
Bez lęku, z cierpliwością i zaufaniem. I jedyne, co mam do powiedzenia, to że w każdym przypadku warto się przyjrzeć terminowi ważności. A jeśli nie jesteśmy pewni, to po prostu spróbować. Nie odkładać na później.
Żyć". Dorota Szelągowska Dziennikarka telewizyjna, producentka, felietonistka i projektantka wnętrz. Autorka najpopularniejszych programów telewizyjnych o wnętrzarskich metamorfozach i właścicielka biura projektowego.
Obdarzona wyśmienitym wyczuciem stylu, błyskotliwym poczuciem humoru, ostrym językiem i niezwykłą intuicją. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Miało być zabawnie, a wyszło jak zwykle. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.