Tajlandia. Królestwo Buddy i street foodu ·Po co Tajom domki dla duchów? ·Ile razy wita się w Tajlandii Nowy Rok? ·Czym różni się wet market od night marketu? Tajlandia to egzotyczna kraina kontrastów i tajemnic. To miasta: jak Bangkok, dynamiczne i kolorowe, łączące w sobie kompletny chaos i perfekcyjną harmonię jak Chiang Mai, królowa północy z 300 świątyniami jak postkolonialne Phuket Town. To krajobrazy: rajskie wyspy z koralowcami wokół, wspaniałe do snorkelingu w towarzystwie morskich stworzeń nieprzeniknione dżungle z palmami dla poszukiwaczy mocnych wrażeń zniewalające parki narodowe dla miłośników natury soczyście zielone pola ryżowe i rozległe plantacje herbaty. To street food, kwintesencja Tajlandii. Jedna ze składowych tożsamości tego kraju, nadająca mu charakter i oryginalność. To setki kolorowych stoisk rozstawionych na placu pośrodku miasta. To festiwal zapachów, smaków i tekstur. To tygiel kulturowy: wyjątkowa mieszanka animizmu, tradycji buddyjskich i lokalnych praktyk. Night market. Powoli się ściemnia, w tle migocze coraz więcej świateł, a w blasku żarówek widać dym i parę unoszące się nad straganami, kotłujące nad garami i wokami rozgrzanymi do czerwoności na otwartym ogniu żeliwnych palników. Przyglądam się młodej kobiecie w kolorowej chuście na głowie przyrządzającej pad thaia, którego nazwa mówi sama za siebie – pad jak smażony i thai jak tajski. Wlewa na oko robioną na bieżąco mieszankę sosu sojowego, sosu rybnego, pasty z tamaryndowca i oleju i posypuje całość kilkoma szczodrymi garściami cukru. Mimo niepokaźnej postury energicznie potrząsa wokiem w powietrzu, uniósłszy go nad palnik,precyzyjnie wymieszać sosy, ścięte jajko, garść kiełków fasoli mung, cienki makaron ryżowy z dodatkiem tofu lub kurczaka i zapewnić daniu legendarny wok hay. Dymny posmak i nieco zwęglony aromat uzyskiwany na ekstremalnie dużym ogniu to klucz do sukcesu. Kamila Markiewicz Kamila Markiewicz – w sieci znana jako Laprimaveraa. Podróżniczka, miłośniczka Azji i życiowa maksymalistka. Spędza życie w zakątkach Dalekiego Wschodu, odkrywając własne ścieżki z plecakiem na plecach. Fascynuje się tajską kuchnią i kulturą.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Tajlandia. Królestwo Buddy i street foodu. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.