W sierpniu 2013 roku z inicjatywy Andrzeja Ziobera i Stanisława Matusika o. Jan Paweł Konobrodzki OSB odprawił w Tyńcu pierwszą mszę św. Dla grup medytujących z Krakowa. Ponieważ wyjechał on z klasztoru w następnym miesiącu na rok szabatowy, poproszono mnie o kontynuowanie tej inicjatyw. Po mszy św. I medytacji w kościele odbywały się spotkania grup, podczas których wygłaszałem konferencje. Na początku poprzez trzy miesiące czytaliśmy fragmenty z Pisma Świętego, co wydawało się czymś jak najszczególniej właściwym. Jednak doszedłem do wniosku, iż ponieważ chodzi o medytację, warto po prostu pochylić się nad modlitwą chrześcijańską. Ta myśl przyszła mi do głowy z tej racji, iż w naszym Kościele dużo dyskutuje się na temat medytacji i jej powiązań z modlitwą chrześcijańską. Nad wyraz solidnie krytycznie pisze o niej kilku autorów, a na dodatek w niektórych środowiskach uważa się medytację za coś obcego, pochodzącego z obcej w stosunku do chrześcijaństwa tradycji i dlatego groźnego dla wiary.
W tym kontekście wydaje się, że trzeba zobaczyć medytację od strony katolickiej nauki o modlitwie. Najlepszą podstawą do tego, wydaje się, jest czwarta część Katechizmu Kościoła Katolickiego mówiąca właśnie o modlitwie chrześcijańskiej. Osobiście uważam ten tekst za świetny. Staram się go zrozumieć od strony duchowej, uchwycić podstawowe zasady i warunki odnoszące się do praktyki modlitwy chrześcijańskiej. W niektórych momentach aż trudno się powstrzymać od odniesienia do medytacji chrześcijańskiej, bo wykład modlitwy i to, co jest znaczącym sensem medytacji, po prostu się pokrywają, choć w Katechizmie wprost się tego nie nazywa. Można chyba jednak stwierdzić, że medytacja nie tylko jest jednym z rozmiarów modlitwy chrześcijańskiej,dodatkowo w istocie wykład modlitwy według Katechizmu wyraźnie jest ukierunkowany na medytację, a przynajmniej jest na nią otwarty. Modlitwa wewnętrzna (w polskim tłumaczeniu „modlitwa kontemplacyjna"), która w pewnym sensie jest najważniejszym wymiarem modlitwy, pokrywa się z tym, o co chodzi w medytacji. Tak jest, jeżeli medytację rozumiemy właściwie.
Mam nadzieję, iż przedstawione refleksje, które nie są po prostu komentarzem, lecz raczej próbą refleksji wychodzącej z tekstu Katechizmu starającej się ten tekst zgłębić i rozwinąć, będą {pomocn|przydatn)e dla Czytelnika w jego osobistej drodze modlitwy. Modlitwa jest bowiem wejściem w osobistą i żywą relację „z Bogiem żywym i prawdziwym". Z tej racji każdy musi sam odkryć własną drogę modlitwy, trzymając się drogowskazów, jakie nam zostawił jedyny Mistrz, Jezus Chrystus, wcielony Syn Boży.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Modlitwa chrześcijańska TYNIEC, TYN0070. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.