Akcja tego atrakcyjnego, prawidłowo napisanego kryminału milicyjnego rozgrywa się w Międzyzdrojach w latach 80. XX wieku. Mamy w nim wszystko to, czego w żadnym, rasowym kryminale nie powinno zabraknąć: kradzieże, napady, morderstwa i wątek szpiegowski. No i zaskakujące zakończenie.
Śledztwo prowadzi kapitan Jodecki, a sekundują mu kapitan Grzelak i pułkownik Kuglarz.
IWONA MEJZA (KlubMOrd.com):
Nie sposób nie sięgnąć po ten kryminał. Międzyzdroje wczesne lata osiemdziesiąte. Wśród motelowych gości króluje tak zwana „prywatna inicjatywa" w postaci producenta torebek, właścicieli lodziarni w Warszawie producenta napojów gazowanych i innych osób robiących różnorodne interesy. Czas gościom umilają dwie mieszkające w motelu mewki. Jest miło, napływają kolejni goście, sezon letni w pełni, motel cieszy się rewelacyjną opinią, tak dzięki usytuowaniu jak i wspaniałemu, co nie jest do pogardzenia, jedzeniu. Prawie opalamy się z bohaterami i odpoczywamy psychicznie i fizycznie, pełny luz.
I nagle początkuje się linia kradzieży i napadów z pobiciem, na scenę wkracza miejscowy półświatek w osobach Maćka Brydla, Staśka Docenta, a także braci Krysiaków. Mnożą się komplikacje.
Wątki napadów i nagłych śmierci pięknie zazębiają się z polowaniem na szpiega. Kandydatów głównych pochodzenia zagranicznego mamy trzech. Każdy z nich pasuje do tej roli należycie. Każdy z nich szpanuje ekskluzywnym samochodem i portfelem pełnym marek albo koron, każdy prowadzi jakieś interesy w Polsce i oficjalnie jest poza podejrzeniami.
GALFRYD (lubimyczytac.pl):
Dobra zabawa i wspomnienie Polski sprzed 30 lat. Najpierw jest linia włamań, potem pojawiają się, coraz gęściej trupy, gdzieś w tle jest zachodni wywiad – dlatego śledztwo prowadzi znana z innych książek Wojta ekipa SB-ków. Bezpieczniackie kryminały Wojta korzystnie oddają obraz niezwykle późnego PRL – połowy lat 80-tych, z pewnym cynizmem i brakiem złudzeń tej epoki. Akcja toczy się wśród pensjonariuszy ośrodka „Pod Kulawym Belzebubem" – ośrodka, naturalnie prywatnego, żaden tam FWP – dlatego i wszyscy goście to albo goście z Zachodu, albo krajowi „prywaciarze".
Pierwsze, papierowe wydanie tej książki ukazało się nakładem Wydawnictwa Ministerstwa Obrony Narodowej (Warszawa 1984) w nakładzie 160 000 + 250 egz.
Książka wznowiona w formie elektronicznej poprzez Wydawnictwo Estymator w ramach kolekcji: Kryminał z myszką – Tom 27.
Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Pod kulawym Belzebubem. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.