Mroczny kryminał milicyjny z kultowej linii „Ewa wzywa 07” (rok wyd. 1969, zeszyt nr 7, nakład: 100 tys. Egz.). Pojawia się w nim po raz pierwszy ciekawy oficer milicji – Kapitan Stefan Bula, który swą walkę z przestępcami będzie kontynuować w kolejnych dwóch powieściach tego autora.
Intryga, która wydaje się początkowo prosta (przestępcy masowo fałszują wpisy w książeczkach oszczędnościowych), stopniowo się komplikuje, przy czym jedną z głównych ról odgrywają tu tytułowe telefony. Ma też miejsce morderstwo.
Rzecz perfekcyjnie, pod względem literackim, napisana, co nie powinno dziwić, bowiem Jan Bernard to pseudonim literacki Bohdana Peteckiego – autora kilkunastu kultowych powieści science fiction, a także wielu artykułów prasowych i audycji radiowych.
IWONA MEJZA (KlubMOrd.com):
Jeżeli ktoś ma ochotę na interesującą lekturę to polecam. W tym tekście jest zbrodnia, jest namiętność i jest chciwość. Jest także miłość czysta i miłość zbrodnicza. Czytając zastanawiałam się jak nieraz ludzie przekraczają granice dla pieniędzy, bo przecież wszystkie te wymienione przeze mnie uczucia spotykamy stale w życiu. Kochamy, nienawidzimy, jesteśmy zachłanni – to jest życie. Lecz czasem kochamy za bardzo, jesteśmy chciwi także za bardzo.
Morderca korzysta z telefonu kilka razy, telefon jest jego „narzędziem pracy”, za jego pomocą realizuje skrupulatny plan. Zagadkę kradzieży a potem morderstwa rozwiązuje sympatyczny kapitan milicji Stefan Bula z pomocą sierżanta Tadeusza Środy i doktora Andrzeja Kulskiego. Ta jakże miła trójka nie daje się wywieść w pole przebiegłemu przestępcy a w zasadzie przestępcom. Kapitan czuje, iż coś jest nie tak, ma intuicję, nie daje się nabierać na pozory.
ANNA LEWANDOWSKA (KlubMOrd.com):
Atmosfera jest tu dosyć mroczna – autor wyjątkowo plastycznie opisuje Śląsk, brudne zaułki i walące się rudery. Pogoda też jest fatalna, jednakże to grudzień i zbliżają się święta – zamiast radosnej, świątecznej atmosfery mamy pluchę, błoto i ponure śledztwo prowadzone w ogarniających wszystko wcześnie zapadających ciemnościach. Bohaterowie są prymitywni – choć niektórzy nawet wykształceni i z pozoru inteligentni, zachowują się prostacko, ich sposób wysławiania się nie świadczy o zbyt wysokim poziomie. Nawet nazwiskaposiadają niezbyt atrakcyjne: Płata, Rybak, Habera, Smaczyk. A przestępcy, których w końcu dopada kapitan Bula, to zwykłe prymitywy, bez żadnych uczuć wyższych i skłonności do refleksji. Są zainteresowani wyłącznie zdobyciem kasy i forsują przeszkody bez skrupułów.
Książka wznowiona w formie elektronicznej poprzez Wydawnictwo Estymator w ramach serii: Kryminał z myszką – Tom 21.
Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Projekt okładki: Pola Augustynowicz.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Telefonował morderca - Tylko w Legimi możesz przeczytać ten tytuł przez 7 dni za darmo., AZ#3E4F9780EB/DL-ebwm/pdf. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.