Śmierć przychodzi wtedy, gdy przestajesz na nią czekać.
Michael Davies ma 26 lat i uważa swoje życie za pasmo nieustających porażek. Traumy wyniesione z dzieciństwa i rozczarowująca dorosłość pchnęły go w otchłań, z której nie potrafi się uwolnić. Pogłębiającą się depresję leczył narkotykami, co sprawiło, że zupełnie stracił kontrolę nad swym życiem. Wyczerpany i sfrustrowany, decyduje się na zażycie specyfiku, dzięki któremu wszystkie jego problemy mają się zakończyć w skuteczny sposób. Tylko dziewięć godzin od momentu połknięcia tabletki starczyło jednak, aby niebo stało się piekłem, a piekło – niebem. Plan, z którego już nie da się zrezygnować, stracił swoje znaczenie w chwili, gdy w życiu Michaela pojawił się powód do tego, by docenił największą wartość, czyli swoje życie… Czy to, czego tak wyjątkowo pragnął, stanie się jego największym przekleństwem?
Przed położeniem się do łóżka zapalił na balkonie papierosa, dzięki temu nieznacznie oprzytomniał. Rozsiadł się komfortowo na drewnianym leżaku, kolejny raz zwracając uwagę na spokój i ciepło panujące dookoła. Zdał sobie sprawę z tego, iż oswojenie się z planowanym samobójstwem sprawiło, iż wszystko zaczęło smakować zupełnie inaczej. Czy to poprzez obojętność, która staje się coraz większa? – zastanawiał się. Szelest spalającego się papierosa był jedynym dźwiękiem, jaki słyszał. Zapatrzony w nicość ciemnego pejzażu miasta doszedł do konkluzji, która dojrzewała w nim od momentu zakończenia spotkania z Johnem. Czuję się jak ktoś, kto odnalazł swój cel w życiu. I stało się nim jego zakończenie, pomyślał i wypuścił dym z płuc.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla 9 godzin do nieba. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.