Najpierw odczuwa delikatne muśnięcie ulotnego wrażenia, które szybko przeistacza się w pewność, iż ma w głowie cały świat ze wszystkimi jego fenomenami, ich atrybutami i aspektami, świat w którym przebywa jako jedyny mieszkaniec.
Aby móc wyruszyć z tego osobnego od wszelkiego miejsca, potrzebuje mało, wystarczy łódź utworzona z gęstego cienia gawroniego skrzydła, padającego na kartkę papieru, na tę niespełnioną do końca równinę, tonącą w zawoju mgły i przeczucie jakiegoś, gdzieś istniejącego, życzliwego mu brzegu rzeki ze stopą wody pod nadwerężonym kilem, a jej płytki i płaski kierunek sam poniesie go śpiącego w ciemnej łodzi ku wydmom zapomnienia, ku trzcinom znieruchomiałym w szklistym blasku lodowatego zimna wschodzącej Gwiazdy Porannej.
I wtedy okazuje się, iż w swoim świecie nie jest osamotniony, że obok ujawnia swoją obecność przeważnie niewidzialny nocą jego rodzony cień. I już czuje się raźniej, choć także odczucie to podszywa niepokój omal niezauważalny, być może podobny temu, jaki mógł odczuwać Abel, widząc nadchodzącego ku sobie brata Kaina.
równocześnie zdaje sobie sprawę, nawet wie, iż jego towarzysz to figura czasu postrzeganego w jego linearności, ale i kolistości, ale także tego znieruchomiałego w bezustannie teraźniejszej chwili, która poddana fragmentacji staje się zalążnią życia, tworzywem historii, korzeniem narracji.
Rozumie, że ów niepokój sięga czegoś bardziej pierwotnego niż ten, doświadczany poprzez Abla, gdy spoczął na nim cień brata, i jest to Adamowe okamgnienne przeżycie obecności siebie samego jako repliki, choć nie w pełni z nim tożsamej, może nie wadliwej,różnej w drobnych, nieistotnych szczegółach.
Jeśli nawet ów cień ma naturę żeńską, to współtworzy zgodność podobną bardziej do rymu męskiego niż żeńskiego, i myśl ta zadowala go, zezwalając skupić się na samej podróży Rzeką Atramentową (fragment opowiadania "Dziewica o Żelaznych Zębach").
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Czasy i obyczaje. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.