Tom poetycki "Treny Echa Tropy" można określić mianem retrospektywnej filozofii poetyckiej. Trudno ustalić, który z części świata Tomasza Majzela jest najważniejszy. Niczego się tutaj nie wartościuje, a wszystko jest wartością niepodważalną.
Ulica, krawężniki, znaki drogowe, pole, las, zjawiska atmosferyczne, pory dnia i roku przybierają formę tropów, za którymi się podąża albo może bardziej, do których się wraca. Świat jednak nie kończy się na retrospekcji.
Każdy trop, każde echo prowadzą dalej – do sensów jutra, śmierci i Boga. W propozycji poety każde słowo prowokuje do pytań, bo także jest to książka niezliczonych pytań – autora i odbiorcy. Każdy wiersz może być traktowany w sposób odrębny, nabiera on jednak dodatkowych znaczeń, gdy wpisuje się go w cykl zaproponowany przez autora.
Tych cykli w całym tomie jest więcej – każdy z nich to typ miniaturowego poematu nasyconego niedopowiedzianymi symbolami. Można odnieść wrażenie, iż Tomasz Majzel w sposób wybredny podchodzi do słów, jakby miał świadomość, iż ich nadmiar pozbawi tego, co dzieje się między echami i tropami, a myślą.
Czar pryśnie (świat milczenia, przeczucia skończoności i nieskończoności, i doświadczenia ulotności), kiedy słowa zaczną dominować.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Treny echa tropy. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.