Kazimierz dolny - miasto królewskie nad wisłą (Wojciech Biedroń)

Czasem się zastanawiam dlaczego wybieram ten a nie inny cel podróży. Niezależnie od tego czy jest to mikrowyprawa czy dłuższy wyjazd, mam ciągle świadomość, że lista miejsc, w które kiedyś mam nadzieję pojadę, ciągle się u mnie wydłuża. Dlatego dla mnie kryterium wyboru jest bardzo proste. Bywa, że czasem jest to artykuł w prasie, albo polecenie poprzez kogoś kto już tam był i zachęca do wybrania tego a nie innego kierunku podróży. Albo jest to znalezienie luki między miejscami gdzie już byłem lub obietnica dana sobie i/lub innym, że za jakiś czas trzeba tu bądź tam się wybrać. Lecz bywa również i tak, iż w którymś z filmów pojawi się obraz miasta, który mnie zainspiruje, zainteresuje i przyciągnie tak konkretnie, iż będę chciał tam się udać. Bywa, że kadry filmowe do których dołącza muzyka, oddziałując na emocje może jeszcze skuteczniej zachęcić mnie do tego, żeby wybrać się w to mocne miejsce.

w sytuacji Kazimierza Dolnego proces planowania i realizacja wyjazdu były szczególnie szybkie. Poleciła mi to malownicze miasteczko jedna z osób a ponadto przeczytałem o nim w moim ulubionym miesięczniku. Okazało się, iż w tym roku jesień jest długa i ciepła a dodatkowo chciałem jeszcze skorzystać z rejsu po Wiśle.
Dlategonad wyraz zachęcam do tego by odwiedzić to miasto. Najkrótsza wersja - jednodniowa, którą tutaj prezentuję jest zarazem najłatwiejsza, ale warto wykupić co najmniej jeden, dwa noclegi i na spokojnie pozwiedzać nie tylko sam Kazimierza,również pobliskie miejscowości.

Wojciech Biedroń