Wyrusz w fascynującą podróż przez życie trenerskiej legendy!
W środowisku budzi szacunek. Stacje telewizyjne ustawiają się w kolejce po trzy zdania komentarza do każdej wiadomości ze świata futbolu. Jego głos eksperta zna prawie każdy telewidz.
Wydaje się nie do zastąpienia, ale był na ogół obcym, który nie pasował do układanki w naszej piłce. Za inteligentny i za uczciwy. Do tego niepijący alkoholu. Ktoś taki był i jest z definicji podejrzany. Bez wahania zabierał głos w rozmaitych gremiach, zawsze gdy nie zgadzał się z jakąś tezą. Nie kalkulował, co mu się opłaci. Do dziś jest romantykiem futbolu. Do bólu logicznym.
Rzadko mówiono o nim w towarzystwie per Andrzej. Raczej Strejlau. Z dodatkiem – ON. Dziwne nazwisko dziwnego faceta… teraz, po trzech ćwiartkach wieku spędzonych przy piłce, przyszedł czas rozliczenia.
Rodzinne losy, kulisy sukcesów drużyny Kazimierza Górskiego, korupcja w futbolu i podłoże konfliktu z Jackiem Gmochem – nie tylko o tym opowiada z typową dla siebie swadą. To czyta się tak, jakby się słuchało kolejnego komentowanego poprzez niego meczu!
Jerzy Chromik udowadnia w swojej arcyciekawej książce, że Andrzej Strejlau wszystko ma po meczu, a nic po kądzieli. Filip Bajon
Nigdy choćby nie myślę ON, za każdym razem – TRENER Andrzej Strejlau… To mój ukochany gość w studiu. Starczy powiedzieć „proszę” i wyłącznie wsłuchiwać się w historie, anegdoty, taktyczne zawiłości. Nie sposób się nie zniewolić. Wiedza, niebywała pamięć, lekkość opowiadania i ten specyficzny głos… lecz ta książka to coś więcej. Bo wyłącznie spotkanie dwóch gawędziarzy pozwala poznać odpowiedzi na niezadane dotąd pytania: jakie miejsce w życiu Trenera zajmują koszykówka i boks; jak można zgubić ząb w drodze do Glasgow i dlaczego Bohater boi się koni, a kocha psy. To również subiektywna – nie może być inaczej – historia najdłuższego sporu polskiego futbolu. Ale dla mnie ta książka to w dodatku (a może zwykle?) historia miłości do Niej… i wcale nie mam tu na myśli piłki nożnej… Paulina Chylewska, Polsat Sport
Jak ktoś się interesuje sportem, to musi czytać kolegę Chromika. A jak Chromik spisuje rozmowę ze swoim kolegą Strejlauem, to musi przeczytać tym bardziej. Zwłaszcza jak ma około 60 lat i chciałby się dowiedzieć, co się działo w polskim futbolu, jak miał ich około 16. A kto by nie chciał? Służby specjalne ujawniają swoje archiwa po 50 latach. On, Strejlau, ujawnia je trochę wcześniej. Jest co czytać. Nie tylko o konflikcie z Gmochem. A Jerzy Chromik pisze, jak Jerzy Chromik biegał. Mistrz(owie). Prof. Robert Gwiazdowski, Uczelnia Łazarskiego
Tak, wiem, ta książka i tak stanie się głośna jako polemika Andrzeja Strejlaua z Jackiem Gmochem. Nie twierdzę oczywiście, że ten wątek jest nieciekawy – rzecz w tym, iż jest w niej dużo, dużo więcej. Klimat czasów na ogół. Portrety tworzących je ludzi. Smak wypalanych w trakcie meczu papierosów. Aromat szatni: czasami niewolny od trawionego jeszcze alkoholu, czasami zamieniający się w korupcyjny smród. Nade wszystko mamy tu spotkanie dwóch przyjaciół – legendy polskiej myśli szkoleniowej z legendą polskiego dziennikarstwa sportowego. Wyśmienita lektura. Michał Okoński, „Tygodnik Powszechny”
I wróciły atrakcyjne wspomnienia z czasów, kiedy polska piłka mieściła się w ścisłej czołówce światowej, pomiędzy innymi dzięki takim trenerom jak Andrzej Strejlau. Nie grały wówczas pieniądze, lecz serce i miłość do sportu. Jako piłkarz Reprezentacji Artystów Polskich miałem wielki zaszczyt poznać po latach pana Andrzeja. Gościłem Go nawet z wybranką jego serca (oraz specjalistką w doborze garniturów i krawatów) w skromnych progach w rodzinnym Zamościu. Ta książka to idealna biografia człowieka niezłomnego, mającego swoje zdanie, niezależnie od okoliczności i przeciwnika. Forma – wywiad rzeka – perfekcyjnie oddaje i eksponuje charakter bohatera. Nakłaniam Państwa do lektury. Witold Paszt, Grupa VOX
początkuje się od trzęsienia ziemi: Andrzej Strejlau jednak nie jest Łotyszem. A potem rośnie – i napięcie, i ilość anegdot. Nie wolno się zagapić, bo tu się wszystko prędko dzieje: Andrzej Strejlau jeszcze przed chwilą rozmawiał z Jackiem Kaczmarskim, a już jest u boku Elizabeth Taylor albo z kosmonautą Armstrongiem. Walczy w ringu, trenuje w Varsovii na długo przed Robertem Lewandowskim, rozgrywa swój pierwszy mecz z Jackiem Gmochem. I ten akurat mecz się trochę przedłuży, na całe życie. Jako doraźny szofer trenera Strejlaua czułem się w trakcie tej lektury, jakbyśmy znów skądś razem wracali: Pan Andrzej siedzi obok, mówi mi, jak mam kierować, i opowiada historię życia. I tak nam się dobrze jedzie przez te ponad 400 stron. Paweł Wilkowicz, redaktor naczelny Sport.pl
Andrzej Strejlau
W młodości piłkarz ręczny i… nożny. Od czasów szkolnych związany z klubem AZS-AWF, który w pewnym okresie reprezentował w obu dyscyplinach jednocześnie, aby następnie zostać trenerem III-ligowej drużyny piłki nożnej. Jako napastnik grał w kilku stołecznych zespołach: Gwardii, Hutniku i Legii. W 1968 został trenerem reprezentacji Polski juniorów, później był szkoleniowcem narodowej drużyny młodzieżowej (do 1975 roku). Następnie został drugim trenerem pierwszej reprezentacji prowadzonej poprzez Kazimierza Górskiego. W trakcie mundialu w roku 1978 ponownie był drugim trenerem kadry, tym razem Jacka Gmocha. W latach 1989–1993 pełnił funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Jako trener pracował w Polsce (Legia Warszawa, Zagłębie Sosnowiec, Zagłębie Lubin) i za granicą (na Islandii, w Grecji i Chinach). Wieloletni pracownik Wydziału Szkolenia PZPN, a w latach 2005–2006, po wybuchu afery korupcyjnej, szef Polskiego Kolegium Sędziów. Obecnie jest ekspertem i komentatorem piłkarskim.
Jerzy Chromik
Publicysta. Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego i Uniwersytetu Warszawskiego. Reportaż dyplomowy obronił w pracowni Krzysztofa Kąkolewskiego. Zadebiutował w tygodniku „Sportowiec”. Publikował ponadto w „Meczu”, „Expressie Wieczornym” i „Przeglądzie Sportowym”. Przeprowadził dużo głośnych wywiadów (najsłynniejszy to Spowiedź napastnika z Dariuszem Dziekanowskim). Autor demaskatorskich tekstów o korupcji w polskiej piłce. Konsultant filmu Piłkarski poker Janusza Zaorskiego. Od 15 lat w TVP Sport.
gratisowy fragment:
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla On, strejlau. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.