Gdy szefowie proszą Cheryl o udzielenie gościny ich córce Clee, poukładany świat kobiety początkuje się chwiać w posadach. Z czasem okazuje się jednak, że właśnie Clee – młoda, samolubna, przekonana o swojej doskonałości, piękna i leniwa blondynka – wniesie do hermetycznego życia Cheryl to wszystko, czego potrzebowała i ciągle poszukiwała.
Miranda July opowiada historię znerwicowanej, przytłoczonej codziennością czterdziestotrzyletniej kobiety. Wiecznie zestresowana Cheryl mieszka sama, walczy z natręctwami, ale także z humorystycznymi przypadłościami. To bohaterka, w której każda z nas znajdzie część samej siebie i będzie się zżymać, iż można być tak strasznie dziwną, a jednocześnie ujmującą osobą.
Czy rzeczywiście «życie składa się na ogół z rezygnowania z rzeczy, których się pragnie»? A co, jeśli zaczniemy robić wreszcie to, co chcemy choćby, jeśli ceną będzie nieznany finał? «Pierwszy bandzior» to dla mnie opowieść o ryzyku, bardziej przerażającym aniżeli granie na giełdzie czy skok na bungee. O ryzyku życia mimo wszystko” – Sylwia Chutnik
„Na początku myślałam, że «Pierwszy bandzior» opowiada o upokarzającym przymusie wcielania się w uwierające stereotypy, lecz Miranda July stawia o mnóstwo trudniejsze pytanie: co się dzieje, kiedy przymusu nie ma, a udawanie wyzwala? Zaskakująca książka, o której zamierzam bezlitośnie dyskutować ze znajomymi przez co najmniej pół roku.
– Olga Wróbel, Kurzojady
Twórczość July przypomina, iż nieodzownym narzędziem w opowiadaniu historii jest głos. W tym wypadku jest on inteligentny, zabawny, pokręcony, odsłonięty, ludzki i pocieszający: olśniewająca ludzka świadomość, która przemawia szczerze, czule i bezpośrednio do czytelnika. Jeśli kiedykolwiek zwątpię w moc języka i inteligencji, starczy lektura kilku wersów z July, żebym odzyskał wiarę.
– George Saunders
Cheryl Glickman, główna bohaterka niezapomnianej powieści Mirandy July, to jedna z najoryginalniejszych, najistotniej dezorientujących i dziwnie sympatycznych postaci we współczesnej prozie. To ona jest narratorką tego intymnego eposu: historii, którą otwiera obraz kruchej, zdziwaczałej samotniczki, a która przechodzi w dogłębnie poruszającą opowieść o nietradycyjnej miłości i poświęceniu. Nie sposób oderwać się od tej książki. Potwierdza ona, iż July jest pierwszorzędną powieściopisarką.
– Dave Eggers
W swych opowiadaniach i w tej debiutanckiej powieści Miranda July stworzyła niemalże nowy gatunek literacki. Tak jak science fiction rozważa temat nowych technologii w ludzkim życiu, tak July wyobraża sobie świeże, nieopisane nigdy wcześniej emocje. Gniew jest erotyczny. Przyjemność przypomina strach. Seks rozsadza wszystko wokół nas, a jednak nie możemy przestać go uprawiać. Pierwszy raz od czasów Davida Fostera Wallace’a ktoś w tak zabawny sposób oddaje żałosne przygody nieporadnych istot ludzkich, którymi udajemy, iż nie jesteśmy. – Mark Costello
nad wyraz zabawna […]. Powieść zburzyła moje oczekiwania i okazała się niepodobna do niczego, co kiedykolwiek czytałam […]. Prześmieszna […]. Podobnie jak wielu z nas, July śni na jawie bez opamiętania. Inaczej jednak aniżeli większość potrafi te sny niesamowicie użyć […]. Z nieszablonową wprawą szkicuje wyrafinowane kontury seksualności […]. Nie poszukuje doskonałości: uwielbia ostre krawędzie emocji, lubi, żeby wszystko i wszyscy byli trochę wymiętoleni. Mówi, iż w życiu nic nie jest jedwabiste, że to z przeszkód i fakapów płynie radość […]. «Pierwszy bandzior» to inteligentny, pełen ironii towarzysz. Ciepła powieść, w której bije prawdziwe serce. Książka boleśnie żywa.
– Lauren Groff, fragment recenzji dla „The New York Times Book Review”
gratisowy fragment:
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Pierwszy bandzior. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.