Ciekawość bierze jednak górę. Obserwuję to na co dzień. Matematyka budzi strach, ale i fascynuje. Nie lubią jej, choć chcieliby lubić. Albo przynajmniej zyskać wgląd w jej mroczne głębie. Uważają tę dziedzinę za hermetyczną i niedostępną. To nieprawda. Przecież można kochać muzykę, nie będąc muzykiem, albo cieszyć się dobrym posiłkiem, nie będąc wielkim kucharzem. Dlaczego zatem należałoby być matematykiem albo posiadać wyjątkowy intelekt, aby słuchać opowieści o matematyce i pozwolić pieścić swój umysł algebrze albo geometrii? Nie trzeba wchodzić w technologiczne detale, aby rozumieć spore idee i dać się nimi oczarować. (fragment książki)
„Pi razy drzwi" to fascynująca książka o matematyce (tak!) nie tylko dla zwolenników tej dziedziny, lecz też dla tych, którzy jak ja wolą zaczynać przygodę z nią od wykwintnych wzorów na wazach sumeryjskich, a nie od udowodnienia teorii kwantowej Yanga-Millsa. Lektura obowiązkowa dla tych wszelkich humanistów, którzy skrycie boją się matematyki. I dla niehumanistów na dodatek.
Aleksandra Stanisławska, współtwórczyni bloga Crazy Nauka
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Pi razy drzwi czyli dziwne przypadki matematyki. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.