Dowód osobisty (Afera)

Dowód osobisty w Czechach otrzymuje się już w wieku piętnastu lat. Nie oznacza to bynajmniej, że od tego momentu można legalnie pić piwo czy głosować, bo do takich spraw, podobnie jak u nas, trzeba mieć lat osiemnaście. Komu zresztą miałoby zależeć na tym, by pić legalnie? Po co więc właściwie wydawać osobie niepełnoletniej dowód osobisty? Sprawa, przynajmniej dla bohaterów powieści, jest jasna: by uszczęśliwionego nim obywatela łatwiej było namierzyć. Kontrolować. Trzymać za mordę.

Bohaterowie Dowodu osobistego, najpierw wyszczekane łobuzy z dziewiątej „be", potem coraz bardziej zbuntowani, wchodzący w dorosłość fani bigbitu, ostatecznie dojrzali, ale wciąż długowłosi i niestroniący od draki faceci, nigdy nie byli ulubieńcami policji. A raczej nimi byli, lecz w sposób, w jaki woleliby nie być.

Koniec lat sześćdziesiątych, lata siedemdziesiąte, osiemdziesiąte, w końcu współczesność – czy naprawdę tak niezwykle się od siebie różnią? Gdzie szukać namiastki wolności w czasach jej braku? I czy w ogóle istnieją czasy, w których czujemy się wolni?

Petr Š abach, w swej, jak uznali czescy krytycy najpoważniejszej książce, traktującej o sprawach, z których nawet jemu trudno się śmiać, po mistrzowsku snuje czasem zabawną, czasem tragiczną, jak zawsze opartą na anegdotach opowieść o odwiecznych potyczkach ze zwyczajnym człowiekiem po jednej, organami bezpieczeństwa i porządku po drugiej stronie barykady. Z specyficzną nostalgią i dobrodusznym uśmiechem, kolejny raz przekonuje czytelnika, iż właściwie nieważne co, gdzie i w jakich czasach się pije, czy znosi. Ważne z kim.

Na podstawie książki powstał film pod tym samym tytułem (2010, reżyseria Ondřej Trojan).