Pierwotność dobra (Adam marszałek)

Właśnie, dobro jest pierwotne, ale nie przychodzi samo. Trzeba o nie zabiegać. Można walczyć, chociaż walka kojarzy się tak nieraz ze złem. Nie starczy spocząć na laurach, liczyć ślepo na trafne przepisy, choćby tłumaczyć się wyrokami losu, czymkolwiek... Sumienie bez wsparcia kultury, religii bywa chwiejne, bezradne, lecz bez sumienia dobro w ogóle przepada. Piszę, oczywiście, dużo o Rosji, o wojnie w Ukrainie. Nie za każdym razem wprost. Chciałam rzecz potraktować wszechstronnie. I nazwać wszystko, co złe, po imieniu. Niczego się nie nauczyliśmy? Zamęt w myśleniu?

Od autorki