Wydawnictwo Quarendon Press świętuje wydanie pięciomilionowego egzemplarza książki poczytnej autorki. Właściciel chce, żeby impreza odbyła się w wyjątkowym miejscu, dlatego postanawia nabyć stary, stojący na przybrzeżnej skale zamek, w którym trzysta lat wcześniej popełniono zbrodnię doskonałą.
Na uroczystość przybywają najznakomitsi autorzy kryminałów – wśród nich oczywiście Joe Alex – i rozmaici eksperci w dziedzinie zbrodni, którzy zmierzą się z tajemnicą twierdzy. Niestety, już pierwszej nocy w jednej z komnat dokonane zostaje morderstwo, a ofiar, jak się wkrótce okaże, będzie więcej.
Czy morderca ukrywa się w zamku, czy jest nim ktoś z uczestników imprezy, czy może w mrokach zamczyska znów pojawiła się zamordowana wieki temu biała dama pragnąca zemsty za opisane w legendzie cierpienie? Atmosferę grozy potęguje świadomość, iż goście zaproszeni przez właściciela wydawnictwa są niemal w pełni odcięci od świata – zamek stoi na nagiej skale pośród morza i otrzymać się do niego z lądu można tylko w czasie odpływu.
Mroczną tajemnicą zamczyska jest także to, że ciało zamordowanej tam przed trzystu laty kobiety prawdopodobnie ukryte jest w jednej z komnat, zjawa zaś grozi śmiercią każdemu, kto spróbuje ją odnaleźć.
GEORGIA (lubimyczytac.pl): Jestem fanką Joe Alexa – to są moje pierwsze kryminały czytane w wieku kilkunastu lat i szczególnie mi przypadły do gustu. Interesujące w jego książkach jest to jak przy pomocy umysłu rozwiązuje najtrudniejsze zagadki.
Koniec książki nigdy nie jest przewidywalny – do końca trzyma w napięciu. Czyta się jednym tchem. Atrakcyjna sceneria i klimat miejsca akcji – zamek z każdej strony otoczony wodą. Morderca nie może ani dostać się z zewnątrz, ani uciec.
Sztormowa pogoda podsyca grozę akcji. A co ja tu się będę rozpisywać – czytać kryminały Joe Alexa, to jak słuchać Makłowicza o gotowaniu – czysty smaczek. MARZENA PUSTUŁKA (KlubMOrd.com): Akcja tej powieści toczy się w starym, średniowiecznym zamczysku, a bohaterami są osoby z najwyższej „półki" społecznej – znani pisarze, arystokraci, członkowie rządu.
Wszyscy są gośćmi zaproszonymi do zamku na niewielką, kameralną uroczystość, i wszyscy biorą udział w zagadkowym konkursie. Atmosferę grozy i niesamowitości eksponuje jeszcze szalejący na morzu sztorm, ulewa, gromy i błyskawice.
Dochodzi do morderstwa, jest trup, miejsce zbrodni ale, jak typowo u Joe Alexa, sytuacja jest patowa – nikt, absolutnie nikt, nie mógł popełnić tej zbrodni, wszyscy podejrzani nawzajem dają sobie alibi.
I tu do głosu dochodzi ponownie geniusz detektywa i pisarza – Alex jakimś szóstym, siódmym czy ósmym już zmysłem dostrzega detale, które umykają innym (dodatkowo czytelnikowi). Niewiele tego – on potrafi nie tylko dostrzec,też skojarzyć i zinterpretować poszczególne fakty i w końcu wyodrębnić mordercę.
To wszystko jest tak proste, logiczne, a równocześnie niedostrzegalne dla zwykłego śmiertelnika, że po prostu – świetne. DOROTA SAMBORSKA (KlubMOrd.com): Tym razem wszystko rozgrywa się w starym, usy...
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Cicha jak ostatnie tchnienie. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.