Wypadek na ulicy Starowiślnej (Olejniczak Lucyna)

Pełna wdzięku i lekkiego dowcipu opowieść o dwóch obliczach Krakowa - tego współczesnego i z... 1900 roku, kiedy pod Wawelem można było zbierać poziomki, a serca biły ewidentnie mocniej w momencie, w którym Lucyna znajduje w Internecie notatkę o swym pradziadku, sierżancie krakowskiej straży ogniowej, jej życie zmienia się nie do poznania.

Kobieta rusza tropem rodzinnej tajemnicy w poszukiwaniu niesfornego przodka, jednak - jak się okazuje - śledztwo przyniesie jej wyraźnie więcej niespodziewanek, aniżeli przypuszczała. Jedna z nich ma na imię Tadeusz i jest szczególnie pociągająca.

Lekko napisana opowieść, bezpretensjonalna i klimatyczna. Historia z przeszłości jest zgrabnie wpleciona we współczesne wydarzenia. Lektura przyjemna, lecz tez skłania do refleksji: o przemijającym czasie, o wadze więzi rodzinnych i relacji z ludźmi.

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.