Książka opowiada o intelektualno-emocjonalnej rozgrywce między geniuszem z prowincjonalnego miasteczka - Zdzisławem Grzeczyńskim - a pierwszym sekretarzem Komitetu Centralnego w latach 1970-1980, Edwardem Gierkiem. Ta realistycznie-surrealna historia nawiązuje tym samym m.in. Do znanej "Apelacji" Jerzego Andrzejewskiego i "Obłędu" Jerzego Krzysztonia, będąc równocześnie oryginalną próbą opisania rzeczywistości PRL-u z kontestacyjnego, acz niepozbawionego elementów sentymentalnych, punktu widzenia wobec ówczesnych realiów. Po podwyżce cen cukru oraz innych produktów spożywczych w czerwcu 1976 roku, Grzeczyński decyduje się porwać Gierka i zmusić go do odwołania tej, społecznie nieakceptowanej, decyzji politycznej. Swój plan stara się zrealizować z pomocą dwóch przyjaciół: spauperyzowanego w czasach PRL hrabiego Bobkowskiego, a także sąsiada-pijaka Łaziebnika. W tle opowiadanej historii występują politycy rządzący dziś Polską, a wówczas - młodzi działacze stwarzającego się właśnie ruchu demokratycznej opozycji wobec komunistycznego reżimu. Narratorem opowieści jest cioteczny wnuczek Grzeczyńskiego, niespełna sześcioletni przedszkolak Piotruś, co pozwala autorowi wprowadzić komponenty naiwnego spojrzenia na rzeczywistość i stawiać fundamentalne pytania moralne oraz egzystencjalne. Autor pisze o sporach ideologicznych, które - zrodzone w dawnym systemie politycznym - nadal dzielą Polaków. Żongluje równocześnie konwencjami literackimi: od satyry do powieści sensacyjnej, a także językowymi - od paskowsko-sienkiewiczowskiej archaizacji do strumienia świadomości. Zakończenie powieści nie tylko zaskakuje czytelnika, lecz stanowi także ironiczny typ obecnej w dyskursie społecznym tezy, że Edward Gierek był korzystnym przywódcą, tylko nie zdążył doprowadzić swych planów do końca.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Z cukru był król- bezpłatny odbiór zamówień w Krakowie (płatność gotówką lub kartą). Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.