Opowiadania numizmatyczne tom 1 (Tomasz Witkiewicz)

Od kilku lat moim marzeniem było wydać powieść numizmatyczną. Chciałem, aby taka lektura w głównej mierze bawiła czytelnika, żeby dowiedział się z niej czegoś nowego o monetach. Numizmatyka jest moją życiową pasją, którą z ochotą dzielę się z innymi, a jej przyszłość widzę w optymistycznych barwach.

Każdy z nas ma mnóstwo planów, ale jak to w życiu bywa, nie na wszystko wystarcza czasu. Nie chciałem jednak zarzucać pomysłu wydania książki beletrystycznej. Uznałem, iż stworzenie zbioru opowiadań rozmaitych autorów piszących o odmiennych aspektach i zagadnieniach związanych z numizmatyką będzie atrakcyjne, o ile nawet nie interesującojsze aniżeli dzieło jednego twórcy.

W Opowiadaniach numizmatycznych jest miejsce dla przeróżnych kanonów, aspektów i zagadnień wartych opisania. Będąc na aukcji czy giełdzie numizmatycznej łatwo zauważyć,spomiędzy krzątającej się rzeszy uczestników każdy szuka czegoś innego, za czymś innym podąża.

Zdobyta moneta niejednokrotnie jest doceniona tylko poprzez jedną osobę i sprawia, że na jej twarzy pojawia się triumf zadowolenia - wynagrodzenie długich poszukiwań. Ta mnogość powoduje, iż historii z akcentem numizmatycznym godnych opisania, z dyskretnie i ciekawie wplecioną wiedzą, jest dużo.

Do współpracy przy tym debiutanckim tomie udało się nam zaprosić idealnych autorów, którzy z największą trosceą o numizmatyczne detale przygotowali perfekcyjne historie. Każdą z nich czytałem z zapałem.

Są tu opowiadania, których akcja dzieje się w średniowiecznym Gdańsku czy XVII-wiecznym Szczecinie. Są także historie, które działy się w bezprecedensowym i niespokojnym XX wieku. Szczególnie niemało osób i wydarzeń opisanych w opowiadaniach jest prawdziwych, na wzór powieści historycznych.

Kto wie, być może perypetie bohaterów opisanych w tym tomie wydarzyły się naprawdę$34 Kolejnym moim marzeniem jest to, żeby Opowiadania numizmatyczne stały się periodykiem - pozycją poważaną i wyczekiwaną.

Tak, aby z chęcią pisali dla nas pasjonaci oraz osoby, dla których monety to nie tylko hobby. Środowisko kolekcjonerów jest wbrew pozorom liczne i warto je generować, edukować i przy tym w dodatku bawić. Stworzyć coś nowego!

Co prawda słowo drukowane zadowala się coraz mniejszym zainteresowaniem, ale musimy spróbować! Dziękuję wszystkim autorom, których udało się namówić do uczestnictwa w tym rodzącym się projekcie. Równocześnie podkreślam, że jesteśmy otwarci na współpracę.

Każdy, kto ma pomysł, a także interesuje się numizmatyką, może spróbować napisać coś dla nas. Być może odkryje w sobie talent, podzieli się z innymi wiedzą o monetach, dostarczając przy tym pozytywnych emocji.