"Z prawa i z lewa", przypowieść o asymilacji, demonstruje nieodwracalne utożsamianie się Ostjude - i człowieka w ogóle - z fałszywą ojczyzną, w nacjonalistycznym bałwochwalczym podziwie. W tym znaczeniu asymilujący się Żydzi naśladują europejskie grzechy [...] Przeciwieństwem tego świata jest Nikołaj Brandeis ze swoją osobistą "egzotyczną" prawością, która pozwala mu zapanować nad tym zagrożonym światem, czyniąc z niego jedną z pierwszych postaci Rothowskich, jak to pokazują jego "nieeuropejskie" związki z przyrodą, jedną z pierwszych postaci żyjących w rozmiarze innym niż horyzontalno-historyczny.
[...] Pozostaje jednak sobą, choć jest to stan negatywny, umykająca wieloznaczność jego postaci ("jeden, dziesięć, dwadzieścia, sto") nie jest anonimowym spłaszczeniem, ale ciemnym i tajemniczym oporem, odmową zaszufladkowania, którego domaga się społeczeństwo.
Paweł Bernheim to jego przeciwieństwo [...] to nieprzeciętny "aryjski" przykład zasymilowanego Żyda, który w kompromisie ze światem utracił własną tożsamość: postać, jakiej literatura Europy środkowo-wschodniej pozostawiła niezliczone portrety.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Z prawa i z lewa. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.