Moje Kochanie! Po wczorajszej kwaterze u Żyda w Zaturcach, skąd nie miałem czasu napisać listu w oczekiwaniu rezultatów bitwy o Łuck, piszę dziś we nieprzeciętnej willi, w zdobytym od rana mieście. Nocny atak powiódł się genialnie, bo ze stratą jednego lekko rannego, zdobyło się potężną, Styrem okoloną fortecę. Jeszcze piękniejszy był rajd mjr. Bochenka na Kowel, który przyniósł nam 3000 jeńców i kilka baterii i pociągi z lokomotywami, które będą dowozić żywność i amunicję. Posuwamy się więc błyskawicznie naprzód, dążąc do uzyskania dogodnej linii obronnej, na której państwo polskie można aby osłonić przed powtórną inwazją. Kilka momentów niebanalnych zdarzyło się teraz, bo byliśmy w mieście jeszcze w czasie końcowych walk. Drogi fatalne, więc odbywamy je częściowo jazdą kawaleryjską w autach. Tak odbiliśmy się od wszelkich połączeń, że tylko ostatnio odebrane listy pisane po powrocie Twoim z Gębic uspokajają mnie trochę w trosce o Ciebie. Za kilka dni i tutaj stosunki komunikacyjne się ułożą. Przyjemnie jest patrzeć na to, z jaką ulgą witają nas wszyscy, nie wyłączając Żydów, gdyż czują, że powraca ład i porządek. Komuniści rabują równie biednych, jak i zamożnych, toteż idee ich nigdzie nie trafiają do przekonania, a różnokolorowe afisze nie ujmują już nikogo. Za daleko posuwać się nie będziemy, lecz musimy tak się zabezpieczyć, żeby Lubelskie nie było narażone na powtórne gwałty i rabunki. Ciągle myślą jestem z Tobą i z upragnieniem oczekuje końca tego okresu kampanii, żeby móc wyrwać się na dłuższy urlop. Mam upatrzonego zastępcę. Z takim naprężeniem oczekuję wieści od Ciebie w związku z przewidywaniami, choć niezbyt wierze w ich adekwatność. Czy listy moje, choć czasem Cię dochodzą$1000 Pisuje dzień po dniu, choć minimalne kartki. Im dalej od Ciebie tym tęsknota pokaźniejsza. Twój... (fragment książki) Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Listy z wojny polsko-bolszewickiej 1918-1920. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.