W piątkowy wieczór w klubie młody prokurator Łukasz Zimny poznaje pijaną trzydziestolatkę. Kobieta prezentuje mu się jako Klementyna. Błyskawicznie lądują razem w łóżku. Kiedy zasypia, dziewczyna znika. Klementyna w rzeczywistości ma na imię Kinga i jest adwokatem, a jej pobyt na Śląsku uwarunkowany jest jedną sprawą – sławnym procesem Szarego.
Kiedy dwa dni później Kinga wchodzi na salę sądową okazuje się, że prokuratorem oskarżającym w tej sprawie jest Zimny. Wbrew wszelkiemu rozsądkowi para postanawia kontynuować romans. Okazuje się, iż walka toczona na sali sądowej dodaje w łóżku tylko pikanterii.
Ale czy toz pewnością korzystny pomysł? Od wydawcy: Trzydziestoletnia, nad wyraz interesująca Kinga Błońska jest szczęśliwą kobietą. To znaczy była. Od wielu lat dzieliła życie z tym samym mężczyzną a zawodowo, jako ładna adwokatka, odnosiła sukcesy na Sali sadowej.
dzisiaj jednak fortuna przestała jej sprzyjać: nie dość, iż przyłapała męża na zdradzie, to musiała jeszcze podjąć się prowadzenia sprawy groźnego bandyty „Szarego". Co gorsza „Szary" jest jej przyrodnim bratem, z którym od dawna nie miała – i nie chciała mieć – nic do czynienia.
Wydarzenia ostatnich tygodni postanawia odreagować w dyskotece. Po raz pierwszy w życiu ma ochotę zachować się nieodpowiedzialnie… i udaje się jej to aż za bardzo. Ląduje w mieszkaniu Łukasza, którego dopiero co poznała na parkiecie.
Po niesamowitych miłosnych uniesieniach, zaspokojona seksualnie, ale skacowana moralnie, ukradkiem wraca do domu. Zaledwie kilka godzin później przekonuje się, że pech upodobał ją sobie na prawidłowe: „facet na jedną noc" okazuje się prokuratorem prowadzącym sprawę jej przyrodniego brata.
Jakby tego było niedużo, wszystko wskazuje na to, iż pozasłużbowe kontakty Kingi i Łukasza nie ograniczają się do jednego gorącego spotkania… Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Prokurator. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.