przez żołądek do serca. Miliony razy. Swój pierwszy w pełni samodzielny posiłek przygotowała dopiero, gdy miała 17 lat. To było w 1967 roku, dzień po śmierci mamy. Zrobiła ziemniaki z kwaśnym mlekiem. Pierwszy chleb spaliła, drugi wyszedł niedopieczony.
Brakowało jej wprawy. Przez dwa lata pracowała w hutach szkła w Czechosłowacji. Pojawił się choćby kandydat na męża, lecz wizja małżeństwa zupełnie jej nie pociągała. Wkrótce wstąpiła do Zgromadzenia Córek Bożej Miłości.
Na pytanie matki przełożonej o to, co chciałaby robić w zakonie, odparła: "Gotować". Z biegiem lat rozwinęła kulinarne skrzydła i kiedy w 1999 roku zaczęła pracę w kuchni jezuitów, ich życie zmieniło się nie do poznania.
Życie wielu Polaków również. Pierwsze wydanie "103 ciast siostry Anastazji" ukazało się w nakładzie zaledwie 2 tys. Sztuk. Dziś to białe kruki. Potem pojawiły się inne tytuły, w sumie ponad 4 mln egzemplarzy.
Zagraniczna prasa porównywała Siostrę do Nigelli Lawson i do Jamiego Olivera. Lecz my wiemy, że Siostry nie da się z nikim porównać. Jest nieszablonowa i nasza. Tak jak jej ciasta, sałatki, surówki, dania świąteczne i codzienne.
Pora bliżej poznać samą siostrę Anastazję (i jeszcze trochę przepisów). Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Siostra anastazja. życie pełne smaku - anastazja pustelnik,sławomir rusin. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.