Od połowy ubiegłego wieku w powszechnej świadomości świata jedyną ofiarą wojny stali się Żydzi. Przeciętny Amerykanin, czy Francuz, czy Niemiec mniema, że II wojna to był Holocaust i tyle. Byli jeszcze jacyś ludzie, którzy Żydów ratowali, reszta jednak, cała spora wielomilionowa rzesza przyglądała się biernie, albo wręcz w mordzie uczestniczyła. Otoczeni przez mrowie chrześcijańskiej tłuszczy, która czyhała na ich życie i posiadajątek Żydzi ginęli samotnie.
Hitler to nie zbrodniarz i morderca ludów,jedynie zabójca Żydów; podbite narody, Polacy, Serbowie, Rosjanie, czy Białorusini to nie osobne ofiary, ale nieistotny nawóz historii, przypis do pokaźnej tragedii Holocaustu. A chrześcijaństwo? Staje się ono wehikułem, za pomocą którego niemało środowisk żydowskich bez oporów i żenady może przypisywać innym winę i opowiadać, iż wszyscy goje mają krew na rękach.
Dla polskiej osobnej pamięci, dla polskich ofiar, które ginęły niezależnie od Żydów w ogóle w takim ujęciu nie ma miejsca.
W tej książce próbuję powiedzieć jak do tego doszło. Próbuję pokazać w jaki sposób zbrodnie na jednym narodzie, na Żydach, nagle stały się jedynym symbolem uniwersalnego mordu. Dlaczego współczesny Kościół pogodził się z rolą, jaką narzuciła mu religia Holocaustu: praktycznie uznał swoją winę za doprowadzenie do zbrodni, i ogłosił, że będzie zwalczał antysemityzm.
Cóż, czasy, kiedy Polacy mogli żyć w naiwnym przekonaniu, że są postrzegani jako współofiary wojny dawno się skończyły. Sakralizacja Holocaustu sprawiła, iż dokonał się nowy podział ról.
ISBN: 9788379641741
Kod paskowy: 9788379641741
Autorzy: Lisicki Paweł
Rok wydania: 2016
Kod wydawcy: 30281
Miejscowość: Lublin
ilość stron: 640
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
PKWiU: 58.11.1
Format: 12.0x19.0cm
Głębokość (mm): 36
Waga: 0.495
Języki: polski
Grupa towarowa: Książka
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Krew na naszych rękach Fabryka słów sp. z o.o. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.