Któregoś wieczoru Ryder, przystojny playboy i syn producenta filmowego, przeglądał stronę z sekskamerkami. W oko wpadła mu dziewczyna ze skrzypcami. "Montana" miała piękny głos i cudownie śpiewała. Była śliczna, ujęła go świeżą, naturalną urodą, która nie potrzebowała makijażu ani skalpela. Ryder przedstawił się jako "ScreenGod" i rozpoczął rozmowę. Następnego wieczoru ponownie zagadnął dziewczynę. Wkrótce nocne odwiedziny stały się jego ucieczką od rzeczywistości, a "Montana" - obiektem fascynacji i obsesją. Inteligentna, bystra, z poczuciem humoru, pociągała Rydera jak żadna inna kobieta.
"Montana" to tak naprawdę Eden. Praca przed kamerką jest dla niej sposobem na podreperowanie budżetu. Trudno jej przeoczyć "ScreenGoda", bo zachowuje się inaczej niż pozostali obserwujący. Okazuje jej zainteresowanie i autentyczną troskę oraz rozmawia z nią z szacunkiem i uwagą. Wkrótce dodatkowo dla Eden spotkania na czacie stają się najważniejszym punktem dnia, choć zdaje sobie sprawę, iż taka wirtualna znajomość najpewniej długo nie potrwa. Musi zakończyć się rozstaniem. Im mniej przykrym, tym lepiej.
Granica, którą Eden stawia Ryderowi, jest jasna. Każde ma pozostać w swoim świecie - tyle iż chemia pomiędzy nimi jest coraz silniejsza. W pewnym sensie są dla siebie anonimowi,dzięki czemu nie boją się szczerości i otwartości. Do mężczyzny wreszcie dociera, iż jeśli znajomość z Eden pozostanie jedynie w internecie, zaprzepaszczą szansę na prawdziwą miłość. Ryder postanawia zaryzykować i odnaleźć ukochaną w realnym świecie. Wystarcza mu nieznaczna wskazówka...
Czy zaryzykujesz dla świetnej miłości - z internetu?
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Miłość online. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.