Słodkie nieznaczne zwierzątka są linią książeczek dla najmłodszych entuzjastów korzystnej literatury i ładnych ilustracji. Każda książeczka jest bajkową opowieścią o innym zwierzątku: Nineczce Biedroneczce, Kamilku Motylku, Juleczce Mróweczce, Maruszce Muszce, Jadwisi Żółwisi, Leszku Weszku, Lucynce Świetlince, dobrółce Pszczółce, Felku Trzmielku i Toniku Pasikoniku. Charyzmatyczni bohaterowie opowieści zamieszkują te same ogrodowe strony i doskonale się znają. Każda opowieść cechuje się niebanalną, niejednokrotnie wzruszającą fabułą i głębokim moralnym przesłaniem. Książeczki są bogato ilustrowane specyficznymi, pełnymi wdzięku obrazkami.
kolekcja Słodkie małe zwierzątka powstała we Francji (tytuł oryginału Drôles de petites betes). Jest wydawana od 1994 roku poprzez słynnego wydawcę Gallimarda, który opublikował do dnia dzisiejszego sześćdziesiąt tytułów.. Kolekcja jest tłumaczona na niemało języków. Jednocześnie we Francji, jak i w Anglii, Stanach Zjednoczonych i w wielu innych krajach bije rekordy sprzedawalności. Ogromny sukces Słodkich niepokaźnych zwierzątek nakłonił wydawcę francuskiego do stworzenia całej gamy produktów towarzyszących. We Francji, w Ameryce i wielu innych krajach istnieją dziesiątki książeczek aktywizujących, gier planszowych, gier komputerowych, zabawek, a choćby talerzy i ubrań z bohaterami opowieści. Istnieją także telewizyjne filmy animowane, kręcona jest także wysokonakładowa produkcja kinowa, która będzie miała premierę we Francji 16 grudnia bieżącego roku.
Autorem książeczek o niewiele znaczących zwierzątkach jest wybitny francuski pisarz, poeta i ilustrator książek dziecięcych Antoon Krings. Książeczki są tłumaczone na język polski przez Tamarę Michałowską, autorkę wielu modnych książek dla dzieci, między innymi Bajek rozśmieszajek, ładnych bajek dla kochanych dzieci czy Skarbnicy polskich bajek, baśni i legend.
Jadwisia Żółwisia uprawia ze stoickim spokojem sztukę ogrodniczą. W nieprzystępnym zadaniu, jakim jest dbanie o właściwy rozwój warzyw, Żółwisi pomaga Pan Dynia, strach na wróble. Pewnego ranka wschodzące słońce odsłania przed nią ogród w opłakanym stanie. Zjedzone sałaty, utarte marchewki, rozdeptane pomidory. Zupełna dewastacja! A po Panu Dyni ani widu, ani słychu. Czy to on jest winowajcą?
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Quo vadis. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.