"panówą i pańą stworzyłem was... Nagle pojął, że bez swojego biblijnego dopełnienia umieją istnieć jedynie święci. Tak, jakby jedynie oni nosili w sobie zalążek doskonałości. Jakby nagle odkrył, iż w restrykcjach celibatu gromadzi się coś nieludzkiego.
Jednak z drugiej strony nikt nie przychodzi na świat jako święty. Czyżby wyrzeczenie miało więc w sobie jakąś moc twórczą?" Autorka typowanej do Angelusa "Reanimacji" i poetyckiej "Motylki" traktuje pisanie jako formę recepty - jest przecież z wykształcenia lekarką.
Jej literacka metoda polega raczej na stawianiu pytań niżeli udzielaniu odpowiedzi, raczej na zapraszaniu do przemyśleń niżeli podsuwaniu gotowych rozwiązań, raczej na prowokowaniu niżeli łechtaniu masowych gustów.
Historia księdza Romana i doktor Julii, powieść o niespodziewanych zwrotach akcji, jest pytaniem o wartości i granice normy. Któż jest tytułowym pomylonym? Czy przypadkiem nie my wszyscy - "w świecie wątpliwych wartości nieludzko normalni".
sugestia warta uwagi nawet dlatego, iż z lekarską precyzją przestrzega przed fabrykowaniem obłędu... "Z izby przyjęć dochodzi wycie, na którego dźwięk nawet Julii cierpnie skóra. Głos pochodzi z ust kobiety o zmierzwionych, mokrych od potu włosach, która obleczona w białą bluzę miota się jak dzika na kozetce.
Odzienie to kaftan bezpieczeństwa o długich, znacznie dłuższych od kończyn rękawach, które na plecach zostały związane w ciasny supeł."
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Ballada o pomylonych. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.