W potocznym rozumieniu poprawność polityczna to nieszkodliwe dziwactwo polegające na zastępowaniu pojęciem inności wypracowanych poprzez stulecia ludzkiej cywilizacji kategorii dobra i zła, przepiękna i brzydoty, prawdy i fałszu. W istocie jednak poprawność polityczna to medialne sterowana, działająca z opóźnieniem, lecz i długofalowa w skutkach, neomarksistowska bomba podłożona pod fundamenty naszej cywilizacji. Jeśli bowiem nie ma już prawdy i fałszu, to nie ma też poznania, jeśli nie ma atrakcyjna i brzydoty, to nie ma też sztuki, a jeśli ludzkie progresywnanie nie podlega ocenom w kategoriach dobra i zła, to człowiek jest tylko zwierzęciem dysponujacym rozumem, który już nie służy do analizy rzeczywistości, a jedynie do zaspokajania najprostszych potrzeb... Są to zresztą tylko zapotrzebowania fizjologiczne, bo w zasadzie wszystkie potrzeby zwięrzęcia do tej kategorii potrzeb dają się zredukować. Wobec powyższego nieuchronne wydaje się pokazanie i wyjaśnienie, w interesie jakich grup społecznych leży propagowanie poprawności politycznej? Czy inicjowana poprzez nią akcja redefinicji podstawowych pojęć cywilizacji chrześcijańskiej, nie jest w rzeczywistości ateistyczną próbą dekonstrukcji całej antropologii będącej podstawą naszej cywilizacji, a zarazem naszej wiedzy o człowieku, jego godności i tożsamości? Czy zatem przed zalewem poprawnych politycznie pomysłów można się sprawnie bronić? Autorka demonstruje, że jest to osiągalne. Kolejne strony ksiązki demaskują źródła poprawności politycznej, jej prawdziwe założenia i odsłaniają sposoby obrony przed oskarżeniami o homofobię, pomysłami radykalnych feministek, tragicznymi w skutkach zmianami wprowadzanymi w edukacji czy oskarżeniami o posługiwanie się "mową nienawiści"... Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Pułapki poprawności politycznej. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.