efektowna baśń o dziejach i losie cudownego różowego korala, opowiedziana idealnym językiem zapomnianego już nieco pisarza Józefa Birkenmajera. Warto ją jednak przypomnieć i przeczytać naszym dzieciom, które nie tylko poznają niemało cudownych tajemnic morskich głębin i ludzkiego serca, lecz także będą mogły nauczyć się wrażliwości, miłości i współczucia. A oto jak się inicjuje owa opowieść: „Ze wszystkich stworzeń, zamieszkujących tonie zatoki majonezyjskiej, największą dostojnością i starożytnością rodu szczycił się Różowy Koral. Iż miał do tego stosowne prawo, że nie rościł sobie bezpodstawnych pretensji, świadczyło jego drzewo genealogiczne, sięgające samego dna morskiego, a wystrzelające wierzchołkami smukłymi, koronkowymi, jak wieża gotycka, i kamiennymi, jak ona — bo już były obumarłe... Jedyny wierzchołek, w którym nie zamarło jeszcze życie, był mieszkaniem ostatniego z dynastii, co gnieździł się tu jak orzeł-samotnik na skale wyniosłej, jak stary książę-despota w zamczysku hardym. Miał już lat kilka, a mimo to był wciąż bezpotomny. Czy to była kara losu za to, iż ród jego w babilońskiej zarozumiałości piął się ku granicom powierzchni morza? A może ród ów słynny wyczerpał się wydaniem tylu tak zacnych potomków? Nie wiadomo, kto na to zdołałby odpowiedzieć, bo nawet delfin wszędobylski, który znał całą historię morza, nie umiał rozwiązać tej zagadki i tylko, pluskając ogonem powątpiewająco, zawyrokował: - Takiej zagadki nie rozwiązaliby nawet moi przyjaciele — ludzie! Nad zagadnieniem tym snadź głowił się i Koral samotny, niby mędrzec na pustyni. Z dumań tych urodziło się mnóstwo przypuszczeń — lecz nie narodził się potomek...” A co było dalej, czytelnik się dowie po przeczytaniu całego utworu...
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Różowy koral. baśniowa opowieść. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.