przez kobietę, o kobiecie, dla kobiety
Miłość.... Która z nas nie chciałaby się w niej zanurzyć i żyć jej pełnią? Pełnią miłości do siebie, miłości do tego, co nas otacza, miłości do drugiego człowieka. Najczęściej jednak żyć w ciepłej, otulającej i pełnej współczucia dobroci dla siebie samej, bo przecież tyle możemy ofiarować innym, ile same mamy. Tylko tyle. Jeśli zatem chcesz więcej, lecz czujesz, że coś cię powstrzymuje, bądź pewna: musisz zacząć od siebie. Siebie najpierw przytul, nad sobą się pochyl, siebie poznaj, rozwiń się niczym kwiat i stań odważnie w pełni swojej damskiej natury. A potem ruszaj dalej. Ku światu.
Książka, którą trzymasz w ręku, stanowi swego typu zapis drogi do pełni kobiecości - drogi, jaką przeszła autorka. Zdecydowała się tym doświadczeniem z Tobą podzielić, ponieważ ufa, iż i Ty zechcesz powtórzyć kroki, jakie ona wykonała wcześniej na ścieżce wiodącej ku samopoznaniu. To nie jest prosta droga. Bywa kręta, kamienista. Czasem leżą na niej naprawdę znaczne głazy. Nieprzystępno je ominąć, trudno się na nie wspiąć. Ale warto, ponieważ nagroda, jaka czeka na końcu, jest pokaźna. To pełna miłości samoakceptacja. I ogrom dodatkowych sił, które od zawsze w Tobie drzemały, tylko dotąd nie miałaś sposobności, aby je dla siebie uaktywnić.
teraz masz. Czytaj. Inspiruj się. Działaj.
Kiedy tylko z rana rozchylam powieki - uczę się rysować me szkice miłości. Tak długo codzienne arkusze życia plamiły duma, zazdrość i popychane irracjonalnym lękiem dążenie do tego, żeby czuć się bezpiecznie. Smak goryczy do dziś pozostaje w mych ustach. Rozczarowanie, poczucie straty, obawy... To cierpienie...
Nie było tam miejsca na prawdę. Nie było miejsca na mnie. Zapomniałam siebie. Ale smutek, żal, złość, tęsknota... Choć chłodne, choć ciemne... To właśnie one, niczym ukochani kompani, to właśnie one zaprowadziły mnie do domu.
W mroku kryje się już bowiem zapis miłości. Cień i światło ręka w rękę tańczą w Tobie ten sam taniec doświadczenia. To Ty stawiasz kroki. To Ty zawsze wybierasz, czy postawić swą stopę w zaroślach, czy także - otulając ją miękkim welurem - wstąpisz nią do salonu miłości.
I kiedy raz posmakujesz przestrzeni komnat pałacu, kiedy odtańczysz tam nawet kilka rytmów, gdy zawirujesz w chwale i sile swego serca - już nie zapomnisz. Od tego dnia - podobnie jak ja i mnóstwo innych - coś w Tobie będzie lgnęło... Mimo łez, zwątpienia i chaosu...
Coś w Tobie będzie wabione aromatem tamtego wspomnienia Ciebie. I od tego dnia - podobnie jak ja i mnóstwo innych - każdego dnia, gdy już rozchylisz powieki, będziesz się uczyć rysować swoje szkice miłości.
fragment książki
Opinie i recenzje użytkowników
Dodaj opinie lub recenzję dla Szkice miłości. Jak odnaleźć drogę do siebie i swojego szczęścia. Twój komentarz zostanie wyświetlony po moderacji.